Strona główna I. Formacja SERCA RODZINA ZJEDNOCZONA NA MODLITWIE Pokuta prowadzi do Eucharystii

Pokuta prowadzi do Eucharystii

751
0

W tym roku duszpasterskim w ramach spotkań modlitewno-ewangelizacyjnych w rodzinach naszej diecezji podejmujemy temat Sakramentu Eucharystii. Św. Jan Paweł II pragnął, abyśmy zachwycili się darem Eucharystii, gdyż Msza św. nie jest jednym z wielu cennych darów, ale jest to dar największy, jaki otrzymaliśmy od Chrystusa, naszego Zbawiciela: „Eucharystia jest nieskończonym darem miłości”. Ten sam papież podkreślał, że Eucharystia jest ściśle związana z pokutą: „Nie tylko Pokuta prowadzi do Eucharystii, ale także Eucharystia do Pokuty”.

 Dlaczego akt pokuty na początku Mszy św.?

            Jak wyjaśnia nam św. Jan Paweł II: „Kiedy bowiem uświadamiamy sobie, kim jest Ten, którego w Komunii eucharystycznej mamy przyjmować, rodzi się w nas niejako spontaniczne poczucie niegodności, rodzi się także żal za nasze grzechy i potrzeba wewnętrznego oczyszczenia” (Diminicae cenae, 7). Dlatego też akt pokuty czyniony na początku każdej Eucharystii ma nas oczyścić przed uczestnictwem w ofierze składanej przez Jezusa Chrystusa oraz skruszyć nasze serce. Stąd dłonią zaciśniętą w pięść uderzamy się w okolice serca. Przyznanie się do winy przed Bogiem i całym Kościołem oraz uderzenie się w pierś jest znakiem uznania siebie za grzesznika oraz znakiem skruchy i żalu za popełnione grzechy. Jezus, zanim w Wieczerniku ustanowił sakrament Eucharystii, dokonał obmycia nóg swoim uczniom. To był zewnętrzny znak ich oczyszczenia, gdyż do stołu Pańskiego należy przystępować z czystymi rękami, stopami, a przede wszystkim z czystym sercem.

Akt pokuty nie zastępuje spowiedzi św.

Akt pokuty nie jest jedną z form sakramentu Pokuty i Pojednania. Oczyszcza on nas tylko z tzw. grzechów „powszednich” i przysposabia nas do przyjęcia Ciała i Krwi Pańskiej. Dlatego też nikt, będąc świadomym grzechu śmiertelnego, nie powinien przystępować do Komunii św. bez wcześniejszej spowiedzi. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja nadzwyczajna, gdy brakuje spowiednika, a jest naprawdę ważny powód przyjęcia Komunii św. Wówczas należy obudzić akt żalu doskonałego i do Niej przystąpić. Żal doskonały oznacza żal za grzechy ze względu na miłość do Pana Boga, a nie ze względu na strach przed Bogiem, czy strach przed konkretną karą. Żal doskonały miał np. król Dawid, gdy poznał swoją winę i korząc się przed Bogiem wołał: „Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem, i uczyniłem, co złe jest, przed Tobą” (Psalm 51).  Dawid żałował przed Bogiem nie dlatego, że zasłużył na karę, ale dlatego, że obraził Boga. Taki żal miał Szymon Piotr, gdy „gorzko zapłakał” (Mt 26, 75) po trzykrotnym zaparciu się Chrystusa. Nie dlatego płakał, że Jezus odbierze mu urząd apostolski i pozbawi go Królestwa niebieskiego, ale dlatego, że obraził ukochanego Mistrza oraz że za wielką Jego miłość odpłacił aż taką niewdzięcznością.

  Problem uznania swojej grzeszności

W rozmowach duszpasterskich można niekiedy zauważyć wśród ludzi przerażenie z powodu potęgującego się zła. Padają przy tym sformułowania, że teraz są nowe grzechy, teraz ludzie żyją coraz gorzej. Jednak jeśli chodzi o moralność współczesnego człowieka, problemem nie jest tylko kwestia nowych grzechów i coraz bardziej uzewnętrzniającego się zła, ile bardziej brak poczucia grzechu i brak uznania swojej grzeszności. Większym problemem jest coraz częściej słyszane sformułowanie: nie mam się z czego spowiadać. Przyczyną takiej postawy jest odrzucenie wartości moralnych i tworzeniu swoich własnych. Wówczas nie odczuwa się potrzeby nawrócenia i przemiany serca.

Czy obejrzenie Mszy św. w telewizji wypełnia niedzielny obowiązek?

Jesteśmy przyzwyczajeni do możliwości obejrzenia niedzielnej Eucharystii w telewizorze lub wysłuchania transmisji Mszy św. w radiu. Jednak obejrzenie czy wysłuchanie Mszy św. w środkach społecznego przekazu nie zastępuje bezpośredniego uczestnictwa we Mszy św. Wyraźnie o tym mówi pierwsze przykazanie kościelne: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymać się od prac niekoniecznych”. Chodzi zatem o uczestnictwo, a nie obejrzenie czy wysłuchanie transmisji. Jednocześnie wszyscy wiemy, że czasami dotarcie na Mszę świętą jest po prostu niemożliwe, szczególnie w przypadku osób chorych czy w podeszłym wieku. Wówczas takie osoby są wręcz zachęcane do tego, aby obejrzeć czy wysłuchać transmisji Mszy św. za pośrednictwem telewizji czy radia.

ks. Jacek Uchan

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here