Strona główna RÓŻNE Czas świadectwa – Rok I WSD w Ełku

Czas świadectwa – Rok I WSD w Ełku

1115
0

Kamil Kaczyński

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Suwałkach

Pierwsze myśli o tym, że chcę być kapłanem, pojawiły się w trzeciej klasie gimnazjum pod koniec roku szkolnego. Na początku odrzucałem tę myśl, a gdy ktoś pytał, czy mam zamiar być księdzem, odpowiadałem z oburzeniem, że nie – będę miał żonę i dzieci. Bardzo dużo w rozeznawaniu powołania pomogły mi rekolekcje powołaniowe w ełckim seminarium, na których byłem cztery razy. Dzięki treściom w nich zawartych, myśl o zostaniu kapłanem wzrastała przez okres nauki w liceum. Ostateczną decyzję o wstąpieniu do seminarium podjąłem rok temu po Oazie Ruchu Światło-Życie, podczas której ofiarowałem całe swoje życie Jezusowi jako mojemu Panu i Zbawcy. Po kilku tygodniach spędzonych w seminarium czuję, że to jest moje miejsce. Proszę Was wszystkich o modlitwę za mnie i wszystkich kleryków ełckiego Seminarium.

Kamil Osewski

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Suwałkach

Urodziłem się i wychowałem w Suwałkach. Od dzieciństwa jestem związany z Kościołem, ponieważ służbę przy ołtarzu jako ministrant rozpocząłem niedługo po przyjęciu I Komunii Świętej. Pierwsze myśli o wstąpieniu do seminarium pojawiły się po ukończeniu szkoły średniej. Postanowiłem dać sobie trochę czasu na spokojne rozeznawanie i utwierdzanie się w powołaniu, dlatego ostatnie pięć lat przeznaczyłem na studia pedagogiczne. Po ukończeniu 3-letnich studiów licencjackich z pedagogiki wczesnoszkolnej z wychowaniem przedszkolnym oraz 2-letnich studiów magisterskich z pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej i uzyskaniu tytułu magistra zdecydowałem się dłużej nie zwlekać i wstąpić do seminarium.

Po kilku tygodniach spędzonych w seminarium mogę stwierdzić, że podjąłem słuszną decyzję, ponieważ mam wewnętrzne przekonanie, że kapłaństwo jest moją drogą życiową, na którą powołał mnie Pan Bóg. Zwracam się z pokorną prośbą o modlitwę w mojej intencji i wszystkich kleryków ełckiego seminarium oraz o nowe, święte i liczne powołania kapłańskie, aby młody człowiek miał odwagę odpowiedzieć na wezwanie, które kieruje do niego Bóg.

Grzegorz Szymonik

Parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Brańsku (diecezja drohiczyńska)

Związany z Kościołem jestem od kilkunastu lat. Najpierw, jako ministrant a następnie dorywczo jako zakrystian, więc znam życie księży można by rzec „od kuchni”. Mogę zatem stwierdzić, że decyzja o wstąpieniu do seminarium kiełkowała we mnie przez większość życia. Owszem, poważne myśli o drodze kapłańskiej pojawiły się po maturze, jednakże nie były one tak silne i ostatecznie wybrałem studia na Uniwersytecie w Białymstoku, uzyskując tytuł magistra administracji. W międzyczasie ukończyłem także studia podyplomowe Ubezpieczenia Społeczne.

„Drugie podejście” do seminarium nastąpiło w marcu tego roku, kiedy ponownie zacząłem gorliwie modlić się i zastanawiać, czy „Pan nie powołuje mnie na swojego robotnika” por. Mt 9,37. Dlatego nazywam siebie, że jestem „powołaniem koronawirusa”. Obecnie, będąc już w ełckim seminarium, dostrzegam i czuję, że dążenie do kapłaństwa to droga mojego powołania. Najbliższe sześć lat, które zamierzam spędzić w seminarium, utwierdzi i przygotuje mnie do bycia kapłanem służącemu Bogu i ludziom.

Proszę o modlitwę za mnie, kleryków ełckiego seminarium oraz o nowe, liczne i święte powołania kapłańskie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here