Strona główna III. Formacja UMYSŁU POKAŻ JĘZYK! Higiena języka

Higiena języka

1245
0

Dentyści, i nie tylko oni, coraz częściej zwracają uwagę, że w codziennej higienie jamy ustnej oprócz mycia zębów potrzebne jest czyszczenie języka. Języka jako anatomicznego organu. Ale również ważna jest higiena języka jako narzędzia komunikacji.

Wulgaryzacja języka

„Ach te twoje dowcipy o Polakach! Nikt ich już nie chce słuchać” – mówi do męża jedna z bohaterek filmu Blue Jasmine Woody’ego Allena. Bohaterowie filmów Patryka Vegi rzucają mięsem wszem i wobec. Wulgaryzmy, niestety, występują nie tylko na ekranie, w dowcipach, lecz mnóstwo ich, coraz więcej, na co dzień. Żeby były jedynie ozdobnikiem czy przerywnikiem mówienia – nie byłoby jeszcze najgorzej, ale są niejednokrotnie wyrazem agresji i chamstwa. Dlaczego jeszcze się ich używa? Z powodu ubogiego słownictwa. Dla szpanu, luzu, autopsychoterapii.

W agresywnych zachowaniach język odgrywa czołową rolę. Językowa agresja, chamstwo, i niechlujstwo, tak zwane hejty w mediach – to wszystko występuje nie tylko w subkulturach młodzieżowych. Mamy liberalizację społecznej oceny wulgaryzmów. Język jest w dużym stopniu lustrem naszej kultury osobistej. Wśród Polaków szerzy się językowa napastliwość. Słowem można uderzyć jak kijem, zranić, a nawet zabić. Obserwujemy i sami doświadczamy deprecjacji estetycznej języka. Dzisiaj w Polsce językiem literackim posługuje się około osiemdziesiąt procent ludzi. Mimo to jakość języka bardzo podupadła. Kiedyś brzydkie słowa nie uchodziły przy kobietach, a teraz panowie czy chłopcy nie krępują się ich wypowiadać przy płci pięknej. Zresztą często panie – zwłaszcza w młodym wieku – jeszcze bardziej rzucają mięsem niż panowie. Zauważam to wśród studentów.

Powody braku językowej higieny

Powodem nieprzestrzegania lingwistycznej higieny jest zwykłe lenistwo i obojętność dla kultury języka. Higienie językowej nie sprzyja nie tylko wulgaryzacja słownictwa, lecz również nieporadność i monotonia stylistyczna, oklepane schematy i slogany, ciasne językowe stereotypy, podważanie wartości, chociażby takiej jak prawdomówność. Oto w telewizyjnej reklamie napoju Miranda mała dziewczynka okłamuje matkę po to, aby bez jej kontroli rozkoszować się smakiem produktu. Warto więc kłamać już jako dziecko. Za pomocą języka propagowane są negatywne postawy.

Nowoczesne „tykanie”

Następują zmiany w świadomości współczesnego Polaka, który na przykład akceptuje powszechne tykanie, w tym również do starszych członków rodziny – rodziców, dziadków. To między innymi wpływ kultury zachodniej. Kiedy leciałem do USA, dwudziestoparoletnia sąsiadka w samolocie respektowała polskie normy zwracania się do innych – starszych lub nieznanych – osób, ale zaraz po wylądowaniu w Nowym Jorku, jeszcze przed wyjściem z pokładu samolotu, zaczęła zwracać się do mnie przez „ty”.

Dziwna ostrożność

Zapanowała dziwna ostrożność i asekuracja w naprawianiu języka. Ostatnio językoznawcy, na czele z prof. Miodkiem, ustalający i pilnujący przestrzegania norm językowych, już nie nakazują czy zakazują, ale przeważnie jedynie postulują to i owo w językowym komunikowaniu. Miodek mówi: „Nikogo nigdy nie poprawiam. Czasem cichutko szepnę, że nie mówi się swetr, tylko sweter, ale tylko bardzo bliskiej osobie. Nie byłbym w stanie zwrócić uwagi obcemu człowiekowi”. Dlaczego?

Pielęgnujmy nasz język. Starajmy się pięknie mówić i pięknie pisać. Kultura języka jest istotną częścią ogólnej kultury i wychowania człowieka. To także przejaw miłości bliźniego.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here