O programie Rodzina 500 Plus, przyroście naturalnym, polepszającej się sytuacji rodzin na terenie Diecezji Ełckiej z minister rodziny, pracy i polityki społecznej – Elżbietą Rafalską rozmawia Rafał Potocki, dziennikarz TVP Info, ełczanin.
Pani Minister, w kwietniu minęły dwa lata od wprowadzenia programu Rodzina 500 plus. Czy można na tym etapie stwierdzić, że ubóstwo w wielu polskich rodzinach zmniejszyło się?
Wprowadzając program Rodzina 500+, założyliśmy jego trzy równorzędne cele: obniżenie ubóstwa skrajnego wśród dzieci, inwestycję w kapitał ludzki oraz pronatalistyczny. I to nam się udało. Zlikwidowaliśmy największy wstyd po 1989 roku, jakim była nędza dzieci. Ubóstwo skrajne spadło z 6,5% do 4,3% w 2017 r. To kilkaset tysięcy dzieci, które wyciągnęliśmy z biedy. Znacząco spadła stopa ubóstwa wśród samotnych rodziców z dziećmi na utrzymaniu (z 5,6% do 2%) oraz małżeństw z co najmniej trojgiem dzieci na utrzymaniu (spadek z 7,5% do 6,4%). Sytuacja polskich rodzin dzięki 500+ poprawiła się. Nie tylko zmalało ubóstwo, spada także liczba rodzin korzystających ze świadczeń pomocy społecznej czy z dożywiania. Jednak liczby to nie wszystko. Udało się coś znacznie bardziej istotnego, przywróciliśmy godność polskim rodzinom, wiarę w ich potencjał. Rodzina to siła, to właśnie na niej budujemy przyszłość naszego kraju.
Politycy opozycji wielokrotnie krytykowali ten program, zarzucając, że jego efektem jest dezaktywizacja kobiet na rynku pracy. Jak się Pani do tego odniesie?
Podstawowe pytanie brzmi, czy czasowa dezaktywizacja zawodowa jest z gruntu zła? Czy czasowa rezygnacja z często niskopłatnej pracy, ze względu na chęć lepszego zajęcia się małym dzieckiem czy opiekę nad chorym członkiem rodziny, jest wyborem, który należy ocenić negatywnie? Możliwość wyboru przez rodzinę najlepszego dla niej rozwiązania to jeden z podstawowych celów, jakie stawiamy przed sobą w polityce rodzinnej. Świadczenie Rodzina 500+ daje wybór. To rodziny decydują, co na danym etapie jest dla nich najlepsze czy niezbędne. Pamiętajmy, że 500+ daje możliwość kobiecie powrotu na rynek pracy po okresie opieki nad dzieckiem. Myślimy także o najmłodszych Polakach, którym należy zorganizować opiekę, gdy mama wraca do pracy, dlatego dokładamy wszelkich starań, by liczba miejsc w żłobkach lub klubach dziecięcych wciąż rosła.
Sztandarowym programem rządu Prawa i Sprawiedliwości jest między innymi polityka socjalna. Oprócz świadczenia Rodzina 500 plus, rząd wprowadził także Program Wyprawka 300 plus dla ucznia. Jak jego realizacja wygląda na tym etapie?
Rząd Prawa i Sprawiedliwości jako pierwszy nie utożsamia polityki rodzinnej z polityką socjalną. Uznając, że rodzina jest najważniejsza, tworzymy rozwiązania dla wszystkich rodzin. Program „Dobry Start” ruszył 1 lipca. Od tego dnia rodzice i opiekunowie mogą składać online wniosek o świadczenie 300 zł dla ucznia. Od 1 sierpnia wniosek będą mogli złożyć także w urzędzie. Od początku lipca Polacy złożyli już ponad 1,1 mln wniosków o świadczenie „Dobry Start”. Równolegle trwa składanie wniosków o „Rodzina500+” na nowy okres świadczeniowy. Nasze doświadczenia przy programie „Rodzina 500+”, i w tym roku przy „Dobrym Starcie” pokazują, że Polacy coraz chętniej korzystają z nowoczesnych technologii. Staliśmy się liderem cyfryzacji – wnioski o wszystkie świadczenia dla rodzin można składać online. To znacząca oszczędność czasu dla rodzin, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Wniosek można złożyć z jakiegokolwiek miejsca, ważny jest jedynie dostęp do Internetu.
Jakie trzeba spełnić warunki, aby otrzymać 300 zł pomocy?
Świadczenie „Dobry Start” to wsparcie dla każdego ucznia w związku z rozpoczęciem roku szkolnego. Przysługuje raz w roku na dziecko uczące się w szkole, do ukończenia przez nie 20 roku życia lub w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami do 24 roku życia. Rodzice lub opiekunowie muszą złożyć wniosek. Im szybciej to zrobią, tym szybciej otrzymają świadczenie. Pamiętajmy jednak, że wniosek musimy złożyć do 30 listopada, inaczej stracimy do niego prawo.
Ile ten program, według prognoz, obejmuje dzieci w Polsce?
Szacujemy, że program trafi do 4,6 mln polskich uczniów. Co ważne, rodziny otrzymają świadczenie bez względu na dochód. Program obejmuje także dzieci wychowujące się w pieczy zastępczej
Często zarzuca się, a głównie robią to politycy opozycji, że pieniądze z tych programów są i będą źle wydawane przez Polaków. Wierzy Pani w roztropność Rodaków?
Wierzę, a dzisiaj ma to także potwierdzenie w faktach. Tworząc program Rodzina 500+ , wskazywaliśmy, że rodzice najlepiej wiedzą, na co przeznaczyć świadczenie. Wskazywaliśmy również, że wydadzą je na potrzeby dzieci. Mam satysfakcję, że nasze założenia, tak często krytykowane przy wprowadzaniu projektu, potwierdziły się. Polskie rodziny są mądre i odpowiedzialne. Inwestują w to, co, dla nas jako społeczeństwa, jest najcenniejsze – w dzieci. Rodzice przeznaczają pieniądze na żywność, edukację, wypoczynek dzieci. Sprawy dot. niewłaściwego wydatkowanie świadczeń są marginalne, dotyczą ok. tysiąca świadczeń z 3,7 mln ogółu. Zaufaliśmy polskim rodzinom, wierząc, że one najlepiej będą wiedzieć, na co przeznaczyć świadczenie. I to zaprocentowało. To cieszy.
Zmieńmy temat. Na początku roku pojawiły się prognozy mówiące, że do końca 2018 r. będzie 420 tys. urodzeń. Czy to się potwierdza?
Dynamika urodzeń wskazuje, że na koniec roku możemy spodziewać się ok. 380 – 400 tys. urodzeń. Biorąc pod uwagę, że GUS prognozował w 2014 roku, że w tym roku urodzi się 344 tys. dzieci, tj. o kilkadziesiąt tysięcy mniej oraz fakt malejącej liczby kobiet w tzw. wieku rozrodczym, to będzie sukces. Oczywiście chcemy, by dzieci rodziło się jak najwięcej. Wierzę w potencjał polskich rodzin, który jest jeszcze nie do końca wykorzystany.
Czy wzrost liczby urodzeń należy wiązać z działaniem programu Rodzina 500 plus?
Na urodzenia wpływają różne czynniki. Niewątpliwie ważną rolę odgrywa program Rodzina 500+, ale nie bez znaczenia jest dobra sytuacja na rynku pracy oraz rosnące wynagrodzenia. Program Mieszkanie+ także może być czynnikiem stymulującym do tego, by powiększyć rodzinę. Rząd Prawa i Sprawiedliwości tworzy dobre warunki do rozwoju rodzin. Razem zmieniamy polską rzeczywistość na lepszą.
Czy zauważyła Pani poprawę sytuacji materialnej rodzin mieszkających na terenie Diecezji Ełckiej, czyli Mazur i Suwalszczyzny po prawie trzech latach rządów Prawa i Sprawiedliwości?
Obszar Warmii i Mazur był mocno zaniedbany przez naszych poprzedników. Występowało tam największe bezrobocie i bieda. Nie zapominając o lepiej rozwiniętych obszarach, koncentrujemy się na tych dotychczas zaniedbanych, tak, by wyrównać szansę i podnieść jakość życia. To właśnie na takich obszarach najlepiej widać efekty naszych prawie trzyletnich rządów. Spadek bezrobocia czy ubóstwa tutaj jest najbardziej widoczny. W czerwcu bezrobocie w województwie warmińsko – mazurskim spadło po raz pierwszy poniżej 10%.
I na koniec pytanie o dwa lata „dobrej zmiany”. Co jest wyróżnikiem resortu pod Pani kierownictwem, jego, powiedzmy, filozofią?
Rodzina. To rodzina jest właśnie w centrum naszych działań. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nieustannie pracuje nad tworzeniem warunków sprzyjających powstawaniu rodzin i ich rozwojowi. Preferowane niegdyś doraźne, szczątkowe i nie zawsze skuteczne rozwiązania zastąpiliśmy i wciąż zastępujemy polityką rodzinną, której wyznacznikiem jest kompleksowość i długofalowość. W efekcie stworzyliśmy wiele mechanizmów służących powstawaniu i rozwojowi rodzin.