Z ks. Danielem Kowalskim, koordynatorem fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia w diecezji ełckiej, rozmawiamy o idei fundacji, jego zaangażowaniu w budowanie „żywego pomnika św. Jana Pawła II” i wsparciu młodych osób w rozwoju ich talentów.
Czym zajmuje się Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia?
Fundacja została powołana przez Konferencję Episkopatu Polski w 2000 roku jako wyraz wdzięczności dla Ojca Świętego Jana Pawła II za jego niestrudzoną posługę duchową na rzecz Kościoła i Ojczyzny. Ma ona na celu wspieranie młodych ludzi pochodzących z małych miejscowości. To także promowanie nauczania św. Jana Pawła II wśród kolejnych pokoleń. W naszej diecezji z programu stypendialnego skorzystało już ok. 700 osób. Wielu z nich swoją przygodę z fundacją rozpoczęło w ostatnich latach podstawówki, w gimnazjum, a zakończyło na wymarzonych studiach. ,,Sercem” i takim solidnym fundamentem programu stypendialnego są wakacyjne obozy organizowane dla uczniów szkół średnich, maturzystów i studentów. Poprzez ostatnie lata miały one wymiar ogólnopolski, ale z racji na trwający czas pandemiczny odbywają się w mniejszych grupach. Młodzież gromadzi się w kilkunastu ośrodkach na terenie całego kraju.
Jakie są obowiązki diecezjalnego Koordynatora Fundacji?
Można powiedzieć, że w tej roli jestem od niedawna, jednak już od dłuższego czasu pomagałem, niestety już śp. ks. Arkadiuszowi Pietuszewskiemu, który od początku istnienia fundacji pełnił funkcję koordynatora w diecezji.
Takim podstawowym obowiązkiem koordynatora jest przede wszystkim towarzyszenie młodzieży, która uczestniczy w programie stypendialnym, ale także kontakt z księżmi proboszczami, którzy zgłaszają nowych kandydatów do stypendium i koordynowanie działań w celu jego uzyskania. Zobaczymy, jak będzie to wszystko wyglądało w tym roku. Planujemy cykliczne spotkania z młodzieżą prawdopodobnie z wykorzystaniem formy łączenia się online. Młodzież zamieszkuje różne krańce naszej, dosyć rozległej diecezji. W planach mamy też spotkania realne, bo chcemy spotkać się na wspólnej Mszy św. z okazji Dnia Papieskiego. W grudniu liczymy na możliwość spotkania opłatkowego z naszym biskupem. A podczas Wielkiego Postu może uda się przeprowadzić wspólne rekolekcje.
W jaki sposób Ksiądz zaprzyjaźnił się z Fundacją?
Moje początki to już odległe czasy. Było to w 2008 roku, kiedy chodziłem do trzeciej klasy gimnazjum. Nasz ksiądz proboszcz zaproponował mi taką formę wsparcia i formacji. Rozpalił w moim sercu pragnienie zostania stypendystą FDNT, i tak od gimnazjum, poprzez liceum i formację seminaryjną otrzymywałem stypendium. Równocześnie uczestniczyłem w tym dziele, które wspiera nie tylko materialnie, ale przede wszystkim duchowo. W wakacje jeździłem na obozy formacyjne. W pierwszych latach jako stypendysta, a dzisiaj posługuję już jako duszpasterz.
Czym jest ten „żywy pomnik”, a właściwie kim są ci, którzy go tworzą?
To młodzi ludzie, którzy swoimi umiejętnościami, wyznawanymi wartościami i postępowaniem powinni kontynuować to, do czego nakłaniał papież, nauczając o życiu w braterstwie i miłości. Fundusz stypendialny obejmuje zdolną młodzież, pochodzącą przeważnie z niewielkich miejscowości lub wsi, gdzie często warunki nie sprzyjają rozwojowi talentów i umiejętności. Stypendysta, żyjący we współczesnym świecie, wystawiony jest na wiele prób, jednak wiara, którą powinien się kierować, ma służyć za tarczę i umocnienie w podjętej drodze rozwoju i obdarowywania miłością. Ktoś mógłby spytać, czy zatem stypendysta nie popełnia pomyłek, ma nieskazitelne serce, kieruje się wyłącznie szlachetnymi pobudkami? Nie. Choć dążenie do świętości powinno być istotnym celem. To młody człowiek, który uczy się życia i wyborów, popełniając błędy jak każdy inny, jednak stypendysta wie, gdzie jest źródło.
,,Żywy pomnik”, to taki który ma za zadanie świadczyć. I wierzę w to głęboko, iż mimo różnych trudności, ta młodzież niejednokrotnie jest wspaniałym przykładem życia chrześcijańskiego dla swoich kolegów i koleżanek. Jednakże z naszej strony, kapłanów jest nieustanna potrzeba, abyśmy z tą młodzieżą byli i wskazywali im właściwy kierunek podążania. Sami widzimy, że wystarczy chwila nieuwagi i można łatwo się zagubić.
Co według Księdza jest najcenniejsze w działaniach, formacji Fundacji, czy te lata bycia stypendystą miały wpływ na Księdza powołanie, życie…?
Oczywiście że tak. Tak jak wcześniej wspominałem, fundacja to nie tylko pomoc materialna, ale przede wszystkim są to konkretni ludzie. Osobiście, najmilej wspominam wakacyjne obozy. Są one czasem modlitwy, rozmów o wierze w gronie rówieśników i wspólnej integracji. Jest to też czas nawiązywania pięknych przyjaźni. Wspomnę tegoroczny obóz, kiedy byłem na ostatniej Eucharystii i trzeba było już wracać do domu, widziałem łzy w oczach młodzieży. Przypomniałem sobie swoje sprzed lat obozy i uświadomiłem sobie, że wystarczy kilka dni bycia razem, aby zrodziła się przyjaźń. Kiedy przyszło do wyjazdu, wcale nie miało się na niego ochoty. Każde takie spotkanie nie ma końca, bo mam wszystkich w swoim sercu i pamiętam o nich w swoich modlitwach.
Jak dzisiaj zachęcać młodzież do poznawania i życia według nauczania św. Jana Pawła II?
Upamiętnienie pontyfikatu Jana Pawła II poprzez działalność fundacji ma na celu przekazanie kolejnym pokoleniom tego, co nie powinno być zapomniane. Tak zwane „pokolenie JPII”, czyli to, które żyło w czasach jego posługi, karmiło się jego nauczaniem czy nawet spotkało papieża, pomału przemija. Ważne jest jednak by to, co ponadczasowe, przetrwało i zostało przekazane tym pokoleniom, które – stojąc na rozdrożu – będą szukały właściwej drogi. Przynależność do fundacji okazuje się być pewnego rodzaju powołaniem do życia według zasad promowanych przez Jana Pawła II, które są zasadami wzorowanymi na głoszonej Ewangelii.
Sami stypendyści w ciągu roku szkolnego przygotowywali różne spotkania w swoich szkołach czy parafiach, promując nauczanie św. Jana Pawła II. W sposób szczególny miało to miejsce w październiku z racji przypadającego Dnia Papieskiego.
W dzisiejszym świecie potrzeba świadków, którzy będą ,,zapalać” innych do życia zgodnego z nauczaniem, które przekazywał św. Jan Paweł II, dlatego ważna jest konkretna wiedza odnosząca się do tych treści. W minionym roku stypendyści spotykali się w grupach online, w których poruszane były różne treści związane z nauczaniem papieża. Podczas każdego dnia obozu zachęcaliśmy do tak zwanego ,,Kwadransu z Janem Pawłem II”.
Ilu stypendystów mamy obecnie w diecezji?
Programem stypendialnym w naszej diecezji w minionym roku objętych było 60. uczniów i studentów.
10 października 2021 r. będziemy przeżywali XXI Dzień Papieski. W tym roku towarzyszy nam hasło: ,,Nie lękajcie się”. W tym dniu, w naszych parafiach będą zbierane ofiary na fundusz stypendialny dla zdolnej młodzieży z naszej diecezji i Ojczyzny. Zapraszamy, aby tego dnia w sposób szczególny pamiętać o młodych. Każdy dar serca to cegiełka w drodze do wymarzonej przyszłości dla każdego z nich. Za wszelką pomoc materialną już teraz dziękujemy i odwdzięczamy się modlitwą w intencji naszych dobroczyńców. Mówię to z ogromną wdzięcznością jako stypendysta, a dziś jako koordynator tego dzieła.
Kto może otrzymać stypendium?
Stypendystą mogą zostać uczniowie szkoły podstawowej po I semestrze 7 klasy oraz szkół średnich. Będąc studentem, nie można wnioskować o stypendium, ale można je otrzymywać jako kontynuację wcześniejszego uczestnictwa w programie. Kandydaci do stypendium, którzy ubiegają się o nie po raz pierwszy, przyjmowani są od grudnia 2021 do końca kwietnia 2022 roku lub do wyczerpania limitu miejsc w danej diecezji. Już od października można zgłaszać się do swoich księży proboszczów w celu uzyskania stosownych informacji. Wszelkie informacje są dostępne również na funpage: www.facebook.pl/stypendysci.elk
rozmawiała Monika Rogińska
świadectwo:
Od 2016 roku, bo wtedy zostałam stypendystką Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, codziennie doświadczam na nowo bycia częścią tej wspólnoty. Początkowo, bałam się tej przygody, ale każdy kolejny rok należenia do Fundacji niósł ze sobą nową wartość.
Na starcie, byłam wdzięczna za wsparcie finansowe – odczułam ogromną ulgę, gdy fundacja wzięła mnie pod swoje skrzydła. Okazało się, że mogę zainwestować w swoje zainteresowania, w instrument, dojeżdżać do szkoły w większym mieście, wreszcie kupić laptopa. Z czasem, stypendium stało się wsparciem w przygotowaniach do matury i w utrzymaniu się na studiach. Szybko poczułam jednak, że ten wymiar nie jest najważniejszy.
Do tej pory byłam na trzech obozach organizowanych przez FDNT i absolutnie zmieniły one moje życie. Po pierwsze – poznałam tam osoby, które do dziś nazywam przyjaciółmi. Choć jesteśmy z różnych regionów Polski i dzielą nas setki kilometrów, są dla mnie zawsze i służą swoją pomocą i uważnym uchem. Po drugie – to na obozach wyjątkowo wzbogaciłam się duchowo. Moja pierwsza obozowa Msza święta wciąż jest dla mnie synonimem radosnej, szczerej wiary i mam nadzieję, że nigdy nie zapomnę tego doświadczenia. Wspominam ją za każdym razem, gdy biorę udział w fundacyjnym całorocznym programie formacji.
Dziś należę do trójmiejskiej wspólnoty akademickiej stypendystów i pełnię w niej funkcje starostki i szefowej rzeczników prasowych. Wierzę, że swoją pracą na rzecz wspólnoty i wolontariackimi aktywnościami, choć trochę odwdzięczam się za całe dobro, które otrzymałam, będąc częścią tego wyjątkowego „żywego pomnika” św. Jana Pawła II.
Karolina – Augustów