Kiedy kilka razy miałam ten sam sen, szukałam jego znaczenia w sennikach. Pewne rzeczy przyjęłam z zachwytem, bo były zapowiedzią przyjemnych sytuacji. Zauważyłam też, że jak śni mi się moja śp. babcia, to czeka mnie jakaś wiadomość itp. Jednak kilka dni temu natrafiłam na fragment z Mądrości Syracha o snach, gdzie jest wyraźna negacja takiego pokładania ufności i wiary w sny. Proszę o wyjaśnienie, kiedy Bóg przemawia w snach? Czy to jest dzisiaj możliwe? Jakie jest stanowisko Kościoła w sprawie wiary w sny?
Karolina z Suwałk
Senne marzenia
Karolino, współczesna nauka zauważa, że marzenie senne to zbiór najrozmaitszych przeżyć, które jako obrazy powstają z podświadomości. Dzieje się to poza świadomością człowieka i poza jego wolną wolą. Bardzo często jednak u podłoża snu, jak też marzenia na jawie, leży nasze utajone życzenie. Nie ulega również wątpliwości, że sny mogą oddziaływać na nasze decyzje, uczucia. Jedne mogą napawać lękiem, inne nadzieją.
Sny prorocze
W Piśmie Świętym wielokrotnie opisywane są wydarzenia, w których sen odgrywa bardzo wielką rolę. Można przywołać sny Józefa Egipskiego czy sny, które wyjaśniał Daniel. Na dworach władców na Bliskim Wschodzie w starożytności, istniała specjalna grupa ludzi, która zajmowała się wykładnią znaczenia snów. Działo się tak, ponieważ sny od dawna intrygowały ludzi. Od zawsze szukano klucza do ich wyjaśnienia. W wydarzeniach związanych z narodzeniem Pana Jezusa również widzimy, jak wielką i pozytywną rolę odgrywają sny. Święty Józef otrzymał we śnie polecenia od Boga za pośrednictwem anioła. Warto tu jednak podkreślić, że św. Józef otrzymał we śnie konkretną wiadomość, która nie domagała się wyjaśnienia i interpretacji za pomocą jakiegoś sennika. Nie było to bliżej nieokreślone marzenie senne, ale konkretne orędzie.
Zaufać Bogu
Biblia odnośnie snów zawiera pozytywne i negatywne oceny. Księga Syracha, do której Karolino nawiązujesz, ostrzega przed wiarą w sny. Jednocześnie stwierdza, że są takie sny, które Najwyższy przysyła jako nawiedzenie (Syr 34, 6). Nie ma więc jednoznacznej oceny – pozytywnej bądź negatywnej. Jednak bardzo często pojawiają się w Piśmie Świętym ostrzeżenia przed wiarą w sny i niewolniczym poddaniem się ich interpretacji. Prorok Jeremiasz ostrzega współczesnych sobie: Nie zwracajcie uwagi na wasze sny, jakie śnicie (Jr 29,8). Zaznacza też, że nie jest dobrze, gdy człowiek zbytnio ulega marzeniom sennym. Według niego sny mogą być owocem marzenia i tylko ludzkiego myślenia, które bardziej oddala, aniżeli zbliża do Boga (Jr 23,26). Sen według Jeremiasza może być źródłem fałszywej oceny rzeczywistości oraz przyczyną niewiary w Boga i Jego wszechmoc. Według Księgi Powtórzonego Prawa kryterium właściwej oceny snu jest to, czy zbliża on do Boga, czy oddala. Jeżeli dany sen staje się powodem osłabienia więzi z Bogiem i umniejsza wiarę w Jego moc, to należy go odrzucić (Pwt 13, 2-4).
Nie z sennikiem w ręku
Czasami jednak doświadczamy proroczego snu, szczególnie gdy śnimy o naszych bliskich zmarłych. Nie da się wykluczyć, że Bóg w swojej łasce dopuszcza do powstania takich snów, które mogą być dla nas wezwaniem do modlitwy bądź też nawrócenia. Jednak odczytywanie sensu takiego snu nie powinno odbywać się w żadnym razie w oparciu o jakikolwiek sennik. Prorok Daniel wezwany do wyjaśnienia snu prosił o czas na modlitwę, a jednocześnie zabiegał o to, by inni modlili się za niego (Dn 2, 16-23). Również Józef Egipski uważał, że jeżeli pewne sny zsyła Bóg, to do Niego należy również ich wyjaśnienie (Rdz 40, 8). W związku z tymi przykładami jasno wynika, że pewne sny mogą pojawić się zgodnie z wolą Boga. Ich wyjaśnienia należy dokonywać w oparciu o wiarę i modlitwę oraz w łączności z Kościołem.
Kierować się rozumem i wiarą
Nie wolno snom powierzać naszych decyzji, które powinny być starannie badane przez rozum i zdrowy rozsądek, a podejmowane przez naszą wolną wolę. Nawet jeśli decyzje podpowiadane przez sen nie kłócą się z prawdą wiary ani z Bożymi przykazaniami. Ostatecznie drogowskazem na drodze wiary powinno być Słowo Boże, a nie sennik zakupiony gdzieś na dworcu bądź w kiosku, który być może z zapałem i z wypiekami na twarzy się czyta, który jednak z prawdą się mija, a czasami wręcz manipuluje naszymi zachowaniami i emocjami. Takie wyjaśnienia snów z Bogiem nie mają nic wspólnego bądź też wprost oddalają od Niego. Pamiętajmy, że to w ręku Boga są nasze losy (Ps 31,16).
Ks. dr Marek Bednarski