Strona główna I. Formacja SERCA Z ZAKONNEGO SKARBCA Napomnienia św. Franciszka z Asyżu

Napomnienia św. Franciszka z Asyżu

1297
0

   Św. Franciszek mając na sercu dobro swoich braci i zakonu, który się tworzył i rozrastał, napisał napomnienia – wskazania. Choć napisane 800 lat temu, dziś także są aktualne, nie tylko dla braci Zakonu, ale każdy z nas mógłby je wziąć za swoje i wg nich mógłby budować swoje życie, swoją więź z Bogiem, ale także na nich budować relacje z drugim człowiekiem. Żyjemy w czasach, kiedy człowiek nie lubi, gdy zwraca mu się uwagę, kiedy się go napomina. Owszem, dokonuje się to w sakramencie pokuty, ale trudno nam jest to przyjąć. Papież Benedykt XVI w liście otwierającym Rok Wiary pisał: „Trzeba nam wracać do źródła, którym jest nie kto inny jak sam Jezus Chrystus”. Niech takim powrotem do źródła będzie także słowo napomnień serafickiego ojca Franciszka.  Jego słowa – napomnienia, napisane są do braci, ale myślę, że są też dla każdego, któremu zależy na wierności i łączności z Bogiem, z pewnością będą przydatne oraz będą natchnieniem.

Umartwienie ciała

Wielu jest takich, którzy, grzesząc lub doznając krzywdy, składają winy na nieprzyjaciela lub bliźniego. Lecz nie tak jest: każdy bowiem ma w swej mocy nieprzyjaciela, mianowicie ciało, przez które grzeszy. Dlatego błogosławiony ten sługa (Mt 24,46), który mając w swej władzy takiego nieprzyjaciela, będzie zawsze trzymał go związanego i roztropnie miał się przed nim na baczności. Dopóki bowiem tak będzie postępował, żaden inny nieprzyjaciel, widzialny czy niewidzialny, nie będzie mógł mu szkodzić.

Nikt nie powinien się gorszyć grzechem bliźniego

Słudze Bożemu tylko jedno nie powinno się podobać: grzech. I jakikolwiek grzech jakaś osoba popełniłaby i z tego powodu sługa Boży niepokoiłby się i gniewał, ale nie z miłości, gromadzi sobie winę (por. Rz 2, 5). Ten sługa wiedzie życie prawe, wolne od przywiązań, który się nie denerwuje i nie gniewa na nikogo. I błogosławiony jest ten, który nic sobie nie zatrzymuje, oddając co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu (Mt 22,21).

Jak rozpoznać ducha Pańskiego

Tak można poznać, czy sługa Boży ma ducha Pańskiego: jeśli jego ciało nie będzie wynosiło się pychą – bo ono zawsze jest przeciwne wszelkiemu dobru – z tego powodu, że Pan czyni przez niego jakieś dobro, lecz jeśli we własnych oczach uważałby się raczej za lichszego i mniejszego od wszystkich innych ludzi.

Cierpliwość

Błogosławieni pokój czyniący, bo nazwani będą synami Boga (Mt 5,9). Nie może poznać sługa Boży, ile ma cierpliwości i pokory, dopóki się wszystko dzieje po jego myśli. Gdy zaś przyjdzie czas, kiedy ci, którzy powinni postępować według jego woli, zaczną mu się sprzeciwiać; ile wtedy okaże cierpliwości i pokory, tyle jej ma, nie więcej.

Ubóstwo ducha

Błogosławieni ubodzy duchem, bo do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5,3). Wielu jest takich, którzy oddając się gorliwie modlitwom i obowiązkom, nękają swe ciała licznymi postami i umartwieniami, lecz z powodu jednego tylko słowa, które zdaje się być krzywdą dla ich ciała, lub z powodu jakiejś rzeczy, której się ich pozbawia, wzburzają się i wpadają w gniew. Ci nie są ubodzy duchem. Kto bowiem jest rzeczywiście ubogi duchem, ten nienawidzi siebie samego (por. Łk 14, 26) i kocha tych, którzy uderzają go w policzek (por. Mt 5,39).

Pokój

Błogosławieni pokój czyniący, bo nazwani będą synami Boga (Mt 5, 9). Ci przynoszą naprawdę pokój, którzy wśród wszystkich cierpień, jakie ich spotykają na tym świecie, dla miłości Pana naszego Jezusa Chrystusa zachowują pokój duszy i ciała.

Czystość serca

Błogosławieni czystego serca, bo oni będą oglądać Boga (Mt 5, 8). Prawdziwie czystego serca są ci, którzy gardzą dobrami ziemskimi, szukają niebieskich i nie przestają nigdy czystym sercem i duszą uwielbiać i widzieć Pana, Boga żywego i prawdziwego.

Pokorny sługa Boży

Błogosławiony jest ten sługa (Mt 24,46), który nie wynosi się z powodu dobra, jakie Pan mówi i czyni przez niego, bardziej niż z tego, jakie Pan mówi i czyni przez innego. Grzeszy ten człowiek, który chce więcej otrzymać od swego bliźniego, niż dać z siebie Panu Bogu.

Miłosierdzie wobec bliźniego

Błogosławiony człowiek, który znosi swego bliźniego z jego ułomnościami, tak jak chciałby, aby jego znoszono, gdyby był w podobnym położeniu. Błogosławiony sługa, który Panu Bogu oddaje wszystkie dobra, kto bowiem cokolwiek zatrzymuje dla siebie, ukrywa w sobie pieniądze Pana Boga swego (por. Mt 25, 18) i to, co sądził, że ma, będzie mu odjęte (por. Łk 8,18).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here