Na całym świecie, wszędzie i zawsze w parafiach, istnieją wyjątki od istnienia Oratorium i nie stanowią Gruzji, gdzie księża, mnisi i mniszki z Polski, Włoch, Francji, a także wolontariusze i świeccy, którzy poświęcają swoje życie służeniu Bogu przez służbę w parafii. Geografia oratorium nie jest aż tak duża, ale być może najbardziej odległym obszarem, w którym znajduje się oratorium w imieniu służby misyjnej księdza z diecezji Ełk ks. Jerzego Symerovskiego, jest miasto Vale – o tym oratorium w naszej parafii zostanie omówione później.
Nazywam się ks. Misza, byłem wikariuszem ojca misjonarza Jerzego Szymerowskiego przez 6 lat. Niestety, trzy lata temu powrócił On do Ojca Niebieskiego. Chcę podzielić się wrażeniami z oratorium oraz doświadczeniem pracy z młodymi ludźmi.
Pierwsi ojcowie misjonarze przybyli do odległej Gruzji w 1996 r. Od tego czasu, można powiedzieć, rozpoczęła się aktywna działalność misyjna, wyrażająca się w ewangelizacji i szerzeniu wiary katolickiej wśród ludów Gruzji i odnowie misji katolickiej. W mieście Vale, położonym na południu republiki, odnowiono Świątynię Katolicką, a także pokój dla młodych ludzi, którzy do tej pory mieli „ukrytą” kaplicę z powodu komunizmu, a dziś jest to oratorium dla dzieci i młodzieży.
Oratorium jest, w zasadzie, wyjątkowym wynalazkiem wybitnego świętego Don Bosco. Oratorium to chrześcijańskie środowisko edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Dosłownie słowo „oratorio” w tłumaczeniu z łaciny oznacza „miejsce modlitwy nieba”. Rodzaj oratorium to gościnny dom, którego drzwi są otwarte zawsze i dla wszystkich. Jest to także kościół ewangelizacyjny przygotowujący się do życia i plac zabaw, na którym przyjaciele mogą się spotykać i bawić.
W naszym oratorium, zgodnie z zasadą „przyjaciel wszystkim i bratu”. wszyscy są wielką rodziną. Pamiętając o wielkiej miłości Ojca Yezhe do dzieci i młodzieży, jako proboszcza w mieście Wallis, rozpaliłem się w duchu, aby zostawić coś na pamiątkę tego misjonarza, który dał nam wspaniałe życie i usługi, tutaj w Gruzji. Moje pragnienie spełniło się: „Kiedy przyjdzie czas, biegnij, skacz, baw się, jak chcesz, tylko na miłość boską, nie grzesz” … W oratorium są różne plakaty. Na jednym z obozów chrześcijańskich napisano: „Miłuj i rób co chcesz! ” – słowa będące mottem oratorium.
W oratorium organizowano różne koła dla młodzieży (nauka gry na gitarze, szkolenia komputerowe, kursy szycia, nawet klub sportowy). Regularnie odbywały się różne konkursy oparte na grach planszowych oraz grach plenerowych.
Powinniśmy również wspomnieć o dużej liczbie osób, które zrzeszało oratorium. Zwłaszcza, gdy prowadzono szkołę dla ministrów. Regularnie chodziliśmy po lasach, górach, skałach … Latem udaliśmy się do obozu młodzieżowego. Nasza administracja mieści się w malowniczym miejscu nad brzegiem rzeki. Zdarzyło się, że w ciągu jednego lata odbyły się cztery zmiany.
Czas minął szybko. Obecnie, ja i wielu przyjaciół z oratorium jesteśmy animatorami oraz instruktorami do pracy z dziećmi i młodzieżą. Bardzo ciekawe doświadczenie a także wyczerpująca szkoła treningowa, w której wciąż jest miejsce na wzrost i poprawę. Dużą rolę, bowiem, w edukacji odgrywa osobowość nauczyciela, który powinien być przykładem do naśladowania. Dla osoby, która zdecydowała się pracować z młodymi ludźmi, najważniejsze jest zasymilowanie i zaakceptowanie systemu edukacji oferowanego przez kościół katolicki. Znaczenie tego systemu polega na ukazaniu piękna, zarówno służby misyjnej, jak i całego piękna kościoła powszechnego.
W naszym oratorium jest obecnie około 70. dzieci i należy zauważyć, że pochodzą one, zarówno z katolickich rodzin, jak i prawosławnych chrześcijan, a także grup etnicznych ludności – Ormian.
Mogę śmiało stwierdzić, że widzę owoce pracy w postępowaniu dzieci i młodzieży. Za to, kieruję słowa wdzięczności dla wszystkich ludzi, którzy poświęcili swoją służbę misyjną w Gruzji osobie księdza Jerzego Shimerovsky’ego, który przez ponad dwadzieścia lat pracował dla dobra ludzi dobrej woli. Oczywiście istnieje chęć napisania znacznie więcej, ale niestety, ograniczę się tylko do tego, co napisałem. Pragnę przekazać jedno: potrzebujemy waszej modlitwy i wsparcia, aby kontynuować to oratorium. O ile to możliwe, prosimy o przekazanie swojego czasu i środków finansowych na ten cel. Jeśli chcecie to zrobić, możecie przekazać pomoc misji, dopisując Gruzja. Dziękuję i niech Was Bóg błogosławi!
„Przyjdź i zobacz, jak pracujemy”. Nasze drzwi są zawsze otwarte.
Ks. Mikhail Surmava