Komisja Episkopatu Polski ds. Misji oraz Dzieło Pomocy „Ad Gentes” w ramach nadzwyczajnej pomocy misjonarzom pomagającym poszkodowanym przez pandemię, otrzymały już 300 zgłoszeń misjonarzy z Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Na ten cel przeznaczyliśmy już 600 000 euro i sukcesywnie wysyłamy je do misjonarzy. Pierwotnie mieliśmy zarezerwowane na ten cel 100 000 euro.
Przypominam, że dodatkowa pomoc w wysokości 2000 euro w ramach projektu może być przeznaczona wyłącznie na pomoc dla poszkodowanych, którym pomagają misjonarze – na zakup lekarstw, środków higieny osobistej, maseczek, żywności, itp.
Prośby z całego świata
Do Dzieła Pomocy „Ad Gentes” napływają prośby misjonarzy o pomoc z całego świata. W bardzo trudnej sytuacji znajdują się mieszkańcy Afryki i Madagaskaru.
– W parafii, w której posługuję, otaczamy troską przeszło 50 osób, które są starsze i chore. Ich stan zdrowia nie pozwala ani pójść do kościoła, ani samemu zatroszczyć się o swój byt. Odwiedzamy ich systematycznie z posługą duszpasterską, co tydzień posyłamy do nich szafarzy Komunii świętej. Na ile też możemy, zanosimy im również żywność oraz środki higieny osobistej, aby choć trochę poprawić ich byt – pisze ks. Karol Kuźma z Brazzaville, Republika Konga. – Na terenie parafii mamy również sierociniec z dziećmi, które zostały oskarżone przez swoje rodziny o czary. Im również, w miarę możliwości, niesiemy pomocną dłoń, kupując im choćby wyprawki szkolne, jedzenie, lekarstwa czy odzież i buty – dodaje.
Nie jest łatwo także misjonarzom w Republice Środkowoafrykańskiej. Pisze o tym misjonarka świecka kombonianka Monika Jamer, która na co dzień pracuje na misji Mongoumbie: – Na misji prowadzimy ośrodek zdrowia oraz niewielkie centrum rehabilitacji. Nasza pomoc medyczna jest nastawiona przede wszystkim na ludność pigmejską, której nikt nie chce pomagać, uważając ich za margines społeczeństwa, że po prostu nie warto. Nasz ośrodek zaczął się zmagać z pewnym kryzysem ekonomicznym (…) Cały czas brakuje przede wszystkim rękawiczek, maseczek i płynów do dezynfekcji na ten czas walki z koronawirusem. Niestety, nie mam z czego dać ludziom, którzy przychodzą do ośrodka, choćby jednej maseczki. Chciałabym zakupić więcej leków, które będą zabezpieczały najbliższe miesiące w walce o zdrowie naszych Pigmejów oraz środków do dezynfekcji i ochrony osobistej. Jeśli zajdzie potrzeba i możliwości, to chciałabym wspomóc żywnością przede wszystkim dzieci niedożywione.
Restrykcje związane z COVID 19 nie ominęły także Etiopii, jednego z najuboższych krajów Afryki. – W całej Etiopii wszystkie przedszkola, szkoły i uniwersytety są pozamykane. Nie ma zorganizowanej pomocy jak dotąd w nauczaniu – s. Helena Kamińska, salezjanka pracująca w Dilla. – Uczniowie szkół średnich nie zdawali egzaminu maturalnego, studenci nie ukończyli nauki na ostatnim roku. Nie wiemy, jak sytuacja się potoczy dalej. Przez 2 tygodnie wszystko było na stop, łącznie z transportem. Obecnie sklepy, biura i transport działają, ale na innych warunkach. Rząd nakazał wszystkim noszenie masek, które trzeba kupić i to nie tanio. Przed państwowymi biurami, bankami, urzędami umieszczono pojemniki z wodą i mydło, by myć ręce przed wejściem. Maski jednak dla wielu ludzi to luksus i na to nie mogą sobie pozwolić. Podczas podróży przed wjazdem do miast wszystkie samochody są zatrzymywane, pasażerowie mają sprawdzaną temperaturę ciała, czasami samochód jest spryskiwany wewnątrz i za tę przysługę trzeba już płacić. Jak dotąd w Dilla nie mamy żadnych testów. Kilkakrotnie grupy ludzi podejrzanych były na kwarantannie, a po dwóch tygodniach uwolnieni.
W tej sytuacji wielu ludzi, którzy pracowali dorywczo na dniówkę, wykonując czynności takie jak: opieka nad dziećmi, pranie bielizny, przygotowanie posiłków zostało bez pracy, ponieważ ci, którzy ich zatrudniali, są w domu i sami wykonują te obowiązki.. na ulicach pojawia się coraz więcej żebraków, matki z małymi dziećmi, ludzie w podeszłym wieku. Czasem chodzą od domu do domu, by dostać coś do zjedzenia. Ceny żywności bardzo wzrosły, czasem 4-krotnie.
Od początku epidemii COVID 19 na naszej misji zaczęliśmy pomagać tym, którzy się do nas zwracali. Rozdajemy żywność co tydzień tym najbardziej potrzebującym według naszych możliwości. Szyjemy i rozdajemy maski, które można uprać i ponownie używać. Dajemy również mydło, by mogli się umyć i uprać ubranie, a szczególnie, by częściej myli ręce. Dorosłym rozdajemy również dezynfektant do rąk – wymienia siostra Helena.
– Dlatego zwracam się z gorąca prośbą o dofinansowanie, szczególnie w zakupie żywności w postaci Faffy (mąki z różnych nasion z dodatkiem witamin) dla najbiedniejszych. Ufam, że z Bożą i waszą pomocą będziemy mogli pomóc tym najbardziej poszkodowanym – pisze s. Helena Kamińska, salezjanka z Dilla w Etiopii.
Pandemia dotknęła boleśnie ubogą ludność z Ameryki Południowej. Ks. Marek Bzinkowski, pracujący w kościele Ducha Świętego na Jamajce, stara się podnieść na duchu i wesprzeć swych parafian. – W obecnym czasie sytuacja jest bardzo trudna. Od połowy marca wyspa została zamknięta z powodu Covid 19. Tak jak wszędzie na świecie wprowadzono nakaz noszenia maseczek, godzinę policyjną oraz masę innych ograniczeń. Przez zamknięcie wyspy, turystyka, która tu jest głównym źródłem dochodu, upadła, a tysiące ludzi straciło pracę. Wraz z naszymi parafianami szyliśmy maski. Każdego dnia pomagamy, rozdając i dostarczając pomoc żywnościową (oczywiście na miarę naszych możliwości). Skala ubóstwa rośnie – stwierdza ks. Marek.
Pomóżmy
Każdy z nas może wesprzeć działania pomocowe naszych misjonarek i misjonarzy modlitwą i ofiarami. Są oni cichymi bohaterami miłości bliźniego. Ich obecność na misjach i pomoc, jaką świadczą, umacniają w nadziei i dodają sił na przetrwanie tysiącom ubogich.
Najłatwiej pomagać, wysyłając sms-a o treści „misje” na numer 72 032 (koszt 2,46 zł z VAT). Zebrane w ten sposób środki, dzięki życzliwości operatorów komórkowych, w całości trafią do misjonarzy.
Inną formą pomocy jest przesłanie ofiar na konto Dzieła Pomocy „Ad Gentes” z dopiskiem „PANDEMIA”. Numer konta Dzieła: Bank PeKaO S.A. I O. w Warszawie
66 1240 1037 1111 0010 1498 4506.
Serdecznie dziękujemy wszystkim za ofiarność, która jest wyrazem naszej chrześcijańskiej miłości bliźniego. Jak zwykle nasi ubodzy bracia i siostry w wierze mogą liczyć na nasze serca.
ks. dr Zbigniew Sobolewski