Uczestnik liturgii eucharystycznej rozmawia ze swoim Ojcem w niebie także za pomocą rozmaitych gestów oraz przyjmując różne postawy liturgiczne.
Mówiąc najogólniej o gestach liturgicznych, mamy na uwadze znaki i symbole związane z ludzkim ciałem, przy pomocy których wyrażamy pewne duchowe rzeczywistości. Gesty w liturgii rzadko występują w oderwaniu od innych znaków lub symboli. Albo są związane ze słowem, podkreślając i uwydatniając jego treść, albo łączą się z pewnymi znakami-przedmiotami, jak np. szaty liturgiczne. Gesty i postawy liturgiczne dopiero wtedy będą w pełni zrozumiałe, gdy spojrzymy na nie jako na środki nawiązania kontaktów międzyludzkich, jako na element zbawczego dialogu między Bogiem a człowiekiem.
Z postaw ciała przyjmowanych w czasie sprawowania liturgii eucharystycznej, wyróżniamy trzy: stanie, klęczenie i siedzenie. Te wszystkie trzy postawy są naturalnymi postawami ciała ludzkiego, a stają się postawami liturgicznymi dopiero wtedy, jeśli przyjmuje się je ze względu na Boga i nadaje się im odpowiednią treść.
Postawa stojąca
Jest postawą liturgiczną, jeżeli stoimy przed Bogiem z następujących racji:
– dla wyrażenia czci i szacunku względem Niego;
– dla wyrażenia swojej gotowości na przyjęcie Jego woli i Jego słów, będących prawem i rozkazem (kto stoi, może natychmiast wypełnić polecenie, jakie otrzymał, natomiast ten, który siedzi, musi najpierw wstać);
– dla wyrażenia radości i dziękczynienia za wyzwolenie z niewoli grzechu i śmierci, za wolność dzieci Bożych i za uczestnictwo w Zmartwychwstaniu Chrystusa;
– dla wyrażenia czujnego oczekiwania na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa.
W Kościele pierwszych wieków chrześcijanie modlili się na stojąco i to nie tylko w czasie wspólnej modlitwy, ale także indywidualnej i prywatnej. Stojąc, mieli rozłożone ręce, o czym świadczą freski w katakumbach ukazujące postacie modlących się, tzw. orantes. Obecnie, w czasie liturgii eucharystycznej przyjmujemy postawę stojącą już na samym początku, gdy mają miejsce obrzędy wejścia oraz na zakończenie Mszy św. Stojąc, wyrażamy cześć i szacunek dla Chrystusa, który wchodzi do zgromadzenia liturgicznego, aby uobecnić swoją najświętszą Ofiarę, a następnie, na końcu, rozwiązuje to zgromadzenie i posyła uczestniczących w nim do dawania Mu świadectwa – dla świadczenia słowem i życiem, że Bóg jest miłością, prawdą, sprawiedliwością i że jedynie On może zaspokoić wszelki głód, jaki zrodzi się w ludzkim sercu. Postawą stojącą przyjmowaną na rozwiązanie zgromadzenia liturgicznego wyrażamy jeszcze swoją nadzieję na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, które będzie miało miejsce na końcu świata, względnie przy naszej śmierci, czy też już w czasie następnego spotkania się z Nim przy eucharystycznym stole, sprawując pamiątkę Jego śmierci i zmartwychwstania. Uczucia czci i szacunku względem Chrystusa – Najwyższego Nauczyciela i Prawodawcy wyrażamy, stojąc w czasie Ewangelii. Ilekroć zatem ktoś staje przed Bogiem, musi pomyśleć o tym, co Mu chce powiedzieć, przyjmując tę postawę i jakimi uczuciami pragnie napełnić swoje serce.
Postawa klęcząca
U Izraelitów i w Nowym Testamencie (Mt 2, 11; Dz 20, 36) łączy się z poczuciem małości i grzeszności człowieka względem Boga. W liturgii przez wiele wieków postawę tę stosowano wyjątkowo, w okresach i dniach pokutnych (wtedy wzywano wiernych do przyklęknięcia, słowami: „flectamus genua” – klęknijmy), a zasadniczą postawą była postawa stojąca. Od XIII w., pod wpływem zwyczajów dworskich (rycerz klękał przed swym panem w chwili składania przysięgi), przyjmuje się postawa klęcząca jako postawa adoracyjna, zwłaszcza przed Najświętszym Sakramentem. W dzisiejszej liturgii mszalnej klęczymy podczas przeistoczenia i w czasie obrzędów Komunii świętej. Klęcząc w czasie przeistoczenia, należy pamiętać o adoracji Najświętszego Sakramentu i o swojej małości wobec Boga, który przyszedł na ołtarz pod postacią chleba i wina. Trzeba też, właśnie wtedy, na klęczkach, ofiarować Ciało i Krew Jezusa Chrystusa oraz siebie samego Bogu Ojcu. Należy zatem pamiętać, że klękanie jest modlitwą, chociażby ten, który klęczy, nie wypowiedział ani jednego słowa do Boga. Człowiek klęczący staje się o kilkadziesiąt centymetrów niższy i przed ludźmi, i przed Bogiem. Tym samym już mówi w ten sposób o swojej małości. Nigdy nie wolno klękać mechanicznie, pospiesznie i niedbale. Gdy się klęka, należy włożyć w tę postawę całą swoją duszę, całego siebie. Ten znak nigdy nie może być znakiem pustym, bez treści. Wraz z pomniejszeniem się na zewnątrz, także i serce powinno powiedzieć: „mój wielki Boże, popatrz, jaki jestem mały i grzeszny”. Postawa klęcząca jest modlitewną postawą dla wszystkich wierzących. Teolog i filozof muszą o Bogu myśleć górnie, ale gdy się już umęczą tym górnolotnym myśleniem, najlepiej zrobią, gdy zwalą się na kolana i pokornie modlić się będą (ks. Prymas Stefan Wyszyński).
Postawa siedząca
Jest w liturgii postawą związaną ze słuchaniem i rozważaniem Słowa Bożego (czytania biblijne poza Ewangelią, psalm responsoryjny, homilia, procesja z darami). Siedząc w czasie Mszy św. nie można poddawać się bezczynności, senności czy rozproszeniom. Należy być panem, a nie niewolnikiem swoich myśli i swojej wyobraźni. Jeżeli czytanie było trudne, należy koniecznie skoncentrować się na słowach psalmu responsoryjnego. Tam jest albo główna myśl czytania, albo odpowiednie pouczenie o Bogu, czy o człowieku – dziecku Bożym. I dlatego koniecznie trzeba zapamiętać, choćby nie dosłownie, czy to refren, czy jakiś wiersz z psalmu, a następnie powtarzać go w ciągu całego dnia i czerpać z niego siłę w sytuacjach trudnych. Siedząc, należy słuchać Bożego Słowa i je rozważać. Opisany obraz biblijny trzeba ożywić. Przedstawione w nim postacie powinny oddychać, czuć i być ludźmi z krwi i kości. I samemu trzeba się do nich dołączyć. Cieszyć się z nimi i płakać, prosić i przepraszać, pamiętając przy tym, że chrześcijanin więcej już wie o Zbawicielu, aniżeli człowiek Starego Testamentu, czy pierwsi słuchacze Jezusa Chrystusa. Po takim zaangażowaniu się w odpowiednie wydarzenie biblijne, należy zawsze na zakończenie wyciągnąć życiowe wnioski. W ten sposób życie nie będzie wegetacją z dnia na dzień, nie będzie drogą bez celu, wysiłkiem bez sensu, bez radości i nagrody wiecznej, ale świadomym podążaniem za Chrystusem, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Wierni uczestniczący w Najświętszej Ofierze, oprócz przyjmowania liturgicznych postaw, już od dawna stosowali pewne gesty, aby w nich wyrazić swój stosunek do Boga. Spośród nich najbardziej znane i wymowne, to: znak krzyża świętego, skłony aż do upadnięcia na twarz (prostracja), bicie się w piersi, rozkładanie rąk, słowa pozdrowienia „Pan z wami” (lub inne), złożenie rąk, obmycie rąk, całowanie ołtarza i księgi Ewangelii oraz pocałunek pokoju.
ks. M. Maciukiewicz