Strona główna III. Formacja UMYSŁU Ksiądz w TERENIE A tam w dali śnieżne Ave Maria

A tam w dali śnieżne Ave Maria

315
0

Odwiedzając woj. dolnośląskie obowiązkowo należy zajechać, choć na chwilę, do Międzygórza.

Gdzie jestem?

Międzygórze, to niewielka wieś położona nieopodal Bystrzycy Kłodzkiej, w Sudetach Wschodnich, u podnóża Śnieżnika. Historia tego miasteczka sięga XVI w., kiedy to drwale i węglarze założyli tutaj swoje domy. Głównie skupiano się na wydobywaniu rudy żelaza, ale z biegiem czasu przestało to być opłacalne i zajmowano się tkactwem oraz leśnictwem. A tak naprawdę, dzięki Marianie Orańskiej, Międzygórze rozwinęło się w mega klimatyczne, szwajcarskie, alpejskie wręcz miasteczko. Drewniana zabudowa w stylu tyrolskim robi tam dobrą robotę. Przyznaję! Wywarło to na mnie niesamowite wrażenie! Spacer ulicami tego miasteczka to pewnego rodzaju nostalgiczna podróż w świat bajek i baśni. Moją uwagę zwrócił jeden cudowny drewniano-murowany dom położony blisko rwącego potoku. Pogrzebałem! Okazuje się, że to dom wczasowy „Gigant” z 1882 r. No i ten drewniany, barokowy kościół parafialny pw. św. Józefa Oblubieńca (XVII w.). Warto tam zajrzeć – przepiękny.

Wody szum…

W pewnym momencie, moim oczom wyłoniły się piękne, widokowe platformy widokowe, tarasy. Zauważyłem trasę spacerową nad Wodospad Wilczki, kiedyś zresztą nazywanym Wodospadem Żeromskiego (hm? nie wiem dlaczego?, chłop nie miał nic wspólnego z tym miejscem, ale mniejsza o to…). Wodospad Wilczki jest drugim co do wysokości wodospadem po polskiej części Sudetów, liczy 22 m. Wyższy jest jedynie Wodospad Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie. Uwierzcie szum spadającej wody, jest prawdziwym ukojeniem i odprężeniem naszego wnętrza – serca. Byłem tam zimą, to wokół wodospadu można zaobserwować także ciekawe lodospady. I jeszcze jedno info! Jak wyczytałem, miejsce to jest również ciekawą atrakcją geoturystyczną, gdyż położony jest na linii trzeciorzędowego uskoku. Sam wodospad można podziwiać z wielu platform widokowych, a nad rwącą wodą króluje historyczny mostek z czasów księżnej Marianny Orańskiej. Oj, miała ta kobieta fantazję! Więcej takich! Schody i kładki są bardzo dobrze utrzymane! Wszystko jest masywne i solidne, a nie jakieś zbite deski zwane balustradami. To jest cement i kute żelazo! Można się czuć bezpiecznie. W Międzygórzu polecam też zaporę wodną z początku XX w. Sam do niej nie dotarłem (och, te lenistwo), ale podobno jest ciekawym puntem turystycznym na mapie atrakcji tego miasteczka. Ma wysokość ponad 29 metrów, długość około 108 i może pomieścić prawie milion metrów sześciennych wzburzonej wodny!

Maria Śnieżna

Jak być w Międzygórzu i nie odwiedzić Marii Śnieżnej! To obowiązkowy punkt programu każdego wyjazdu w tamte strony. Warto tam być i się zachwycić, bo miejsce jest niesamowite! Można tam wjechać, bądź wdrapać się. Decyzja należy do Was…

Maria Śnieżna, to tak naprawdę Sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości. Miejscem „zamieszkania” Matki Bożej jest późnobarokowy kościół, bodajże z końca XVIII w, znajdujący się pod szczytem góry Igliczna, w Masywie Śnieżnika. Oj…jak tam pięknie!

Odrobina historii

Historia Sanktuarium „Maria Śnieżna” na górze Igliczna sięga połowy XVIII w. W tym czasie popularnym celem pielgrzymek okolicznej ludności była austriacka miejscowość Mariazell – miejsce kultu Matki Bożej Śnieżnej. W 1750 roku jeden z pielgrzymów, Krzysztof Veit, mieszkaniec leżącego u podnóża Iglicznej Wilkanowa, przyniósł z Mariazell wyrzeźbioną z lipowego drewna kopię figury Matki Bożej Śnieżnej, która została umieszczona pod konarem wiekowego, rozłożystego buka rosnącego na zboczu Iglicznej. Kilkanaście lat później potężna wichura spustoszyła las porastający zbocza góry, powaliła również buk, ale okazało się, że figurka pozostała nietknięta. Miejscowa ludność widząc w tym działanie opatrzności Bożej, przeniosła ocalałą figurkę w miejsce obecnej plebanii i zbudowała tam dla niej drewnianą kapliczkę.

Na wieść o licznych uzdrowieniach, do kaplicy zaczęli ściągać pielgrzymi. Kaplica była za mała, aby pomieścić wszystkich przybywających pielgrzymów. Nowy kościół wybudowano 1782 r. w stylu lokalnej, śląskiej odmiany baroku. Można go dostrzec z wielu miejsc na ziemi kłodzkiej oraz chociażby z czerwonego szlaku na Śnieżnik. Figurę ukoronował Jan Paweł II w roku 1983 podczas mszy na wrocławskich Partynicach.

Ona jest BOSKA!

Łaskami słynąca figura Matki Bożej została wykonana w Austrii ok. 1750 r. przez nieznanego artystę, z drewna lipowego, jako płaskorzeźba, ma 39 cm wysokości i jest ludową kopią cudownej figury Matki Bożej z austriackiego sanktuarium w Mariazell. Figura przedstawia Maryję z Dzieciątkiem Jezus trzymanym na prawej ręce. Suknia Maryi jest w kolorze błękitu z motywem floralnym, zaś suknia Jezusa gładka w kolorze czerwieni. Suknie obu postaci są w kształcie trapezu z poziomymi pasami imitującymi sploty sznura z wisiorami. Podstawę figury stanowią trzy główki aniołków. Na figurę zakładane są sukienki, które mają figurę Matki Bożej upiększyć i ubogacić.

Wiecie co? Chyba się zakochałem w tym miejscu…i wrócę tam wiosną lub latem?. Więcej na www.ksiadzwterenie.pl – zapraszam.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here