„Oto ludzie ubodzy w duchu, sami nie posiadając srebra ani złota, dzięki Chrystusowi mają moc większą niż ta, którą mogą dać wszystkie bogactwa świata.
Zaprawdę, szczęśliwi są ci ludzie i błogosławieni, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.”
Ostatnie słowa Jana Pawła II wygłoszone 8 czerwca 1999 r. w trakcie homilii w Ełku najbardziej zapadły mi w pamięci.
Osoba św. Jana Pawła II ujmuje mnie. Staram się go naśladować. Jego życie jest dla mnie drogowskazem. Chcę być przez to lepszym człowiekiem i ciągle to doskonalić. We współczesnym świecie, każdy widzi tylko czubek własnego nosa, goni za sławą i bogactwem. Brak jest miłości dla drugiego człowieka, pomocnej dłoni, czy też zrozumienia. Życie nie jest łatwe, ale przez modlitwę można zdziałać wiele i właśnie do tego zachęcał nas Ojciec Święty. Mimo, że byłem wtedy młodym chłopakiem, trafił do mojego serca i pozostał w nim do dzisiaj. Czułem, że to, co wówczas mówił z wielką miłością i tak głębokim przekonaniem, iż trudno nie było podjąć wskazywanej przez Niego drogi do Boga. Dzisiaj wiem, że jest ona pewna i skuteczna.
Wspominając dzień wizyty Ojca Świętego, który dla każdego z nas był przecież dniem szczególnym, osobiście dziękuję za dar bliskości, której doświadczyłem. Z wizyty w Ełku pamiętam ogromny upał i spiekotę. Dla mnie bardzo ważne było to, że tam byłem z moim tatą. Wspólnie przeżywaliśmy tę pielgrzymkę. Modliłem się w tłumie wiernych na placu. Zmęczony drogą, słuchałem Jana Pawła II, siedząc na trawie, wydawało mi się, że w jakimś półśnie. Jednak Jego słowa trafiały do mnie z zadziwiającą celnością. Jakby mówił specjalnie do mnie. Minęły lata i dopiero teraz widzę – z perspektywy czasu – jak mocno wpłynęło na moje życie Jego nauczanie. Że wiara, nadzieja i miłość mogą odmienić nasze życie w sposób diametralny. W swoim życiu staram się wprowadzać nauczania św. Jana Pawła II. Dzielić się swoją wiedzą, umiejętnościami.
To nie była moja pierwsza msza z udziałem JPII, wcześniej dwukrotnie uczestniczyłem na Jasnej Górze, ale ełcka wizyta wywarła na mnie ogromne wrażenie: bo oto Mój Papież odwiedza mnie w moim domu (w mojej diecezji).
Jerzy Małecki