Przeżyłam w swoim życiu wiele spotkań z narzeczonymi, małżonkami i innymi osobami. Dotyczyły one odpowiedzialnego rodzicielstwa.
Gdy w którymś momencie naszych rozmów zadawałam pytanie, czy wiedzą, dlaczego antykoncepcja jest grzechem, zapadało najczęściej milczenie a potem….jedni mówili, że to wymysł Kościoła, który jest staroświecki i nie chce się na nią zgodzić a inni…. że to nie jest żaden grzech.
Nie uszkadzaj siebie i innych
Po analizie dowodów naukowych dotyczących szkodliwości każdej formy antykoncepcji na sferę fizyczną, psychiczną kobiety, mężczyzny i ew. poczętego dziecka ludzie byli w stanie uświadomić sobie, że rzeczywiście szkodzi ona człowiekowi i w ten sposób zostaje przekroczone V przykazanie „Nie zabijaj” – nie uszkadzaj siebie i innych.
Poza tym, antykoncepcja jawnie przeczy treści przysięgi małżeńskiej, którą składają sobie kobieta i mężczyzna, zawierając sakramentalny związek małżeński, mówiąc: że biorą sobie za męża, żonę (w tym jej/jego płodność) i przyjmą potomstwo, którym Bóg może ich obdarzyć. Tak mówią w obliczu Niewidzialnego Boga, ale także i widzialnej części uczestników tej liturgii, a następnie…. w intymnych kontaktach ze sobą czynią co innego. Osoby, z którymi rozmawiałam, po naprowadzaniu i namyśle potrafiły nazwać takie postępowanie kłamstwem/ nieuczciwością i określić które, następne przykazanie Boże jest przekraczane w antykoncepcji, tj.: „VIII – nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”.
Grzech pychy
Kolejna część uświadamiania grzechu antykoncepcji dotyka poprawiania Pana Boga w sferze jego zamysłu wobec małżeństwa i rodzicielstwa oraz korzystania z tzw. nowoczesnych sposobów antykoncepcji. W tym przypadku słuchacze wyciągają wniosek, że jeśli poprawiają Boży plan, to sami stają się bogami. Potrafią również wtedy nazwać to wykroczeniem przeciw” I przykazaniu- Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną” – grzechem pychy.
Można by właściwie zacząć uświadamiać grzech antykoncepcji od tego, że jest to właśnie grzech pychy, ale moje doświadczenia w tym temacie pokazały, że bardziej przemawia do ludzi to, że jest ona szkodliwa. Potem łatwiej zgodzić się na to, że nie służy ona życiu.
Słusznie więc nasz święty Jan Paweł w encyklice Evangelium Vitae napisał: „boleję nad tym, że nawet przemysł farmaceutyczny uczestniczy w kulturze śmierci”. Miał tu na myśli właśnie antykoncepcję.
Istotą każdego grzechu jest jego szkodliwość dla jednostki i społeczeństwa….i dodać tu trzeba, że jest to świadome i dobrowolne przekraczanie przykazania Bożego. Ktoś może powiedzieć, że jeśli nie mam świadomości grzechu antykoncepcji – to nie mam grzechu. Tak, tylko czy lepiej wiedzieć, że ona szkodzi i starać się jej unikać, czy w nieświadomości szkodzić sobie i innym.
A przecież wszyscy chcemy żyć w zdrowiu, zgodnie z naturą i być szczęśliwi.
Czy nie warto więc uświadamiać istotę tego grzechu?
Więc podsumowując trzeba powiedzieć, ze antykoncepcja nie jest odpowiedzialnym rodzicielstwem a wręcz przeciwnie.