Większość z nas zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń. Stosunkowo szybko przekonujemy się, że np. niemożliwym jest nie spać w nieskończoność, że nie da się biegać bez przerw na odpoczynek, że nie sposób zapamiętać wszystkich zasłyszanych wiadomości, że przeżycia stu lat doświadczają tylko niektórzy. Przykłady tego rodzaju wyraźnie wskazują na ograniczoność ludzkich możliwości. Z kolei ograniczoność nie daje nam zapomnieć o naszej skończoności. Siła się skończy, pamięć zawiedzie, życie przeminie. Czy wobec tego ma sens jakakolwiek nieskończoność? Zwróćmy uwagę na nieskończoność przypisywaną Bogu.
Granice
Inne terminy, których używamy na określenie nieskończoności to np. brak końca lub brak granic. O wszystkim, co dobiega końca albo posiada granice powiemy, że jest skończone. Natomiast coś nieskończonego nie posiada żadnych granic, dlatego mówimy o tym, że jest nieograniczone. Idąc tym tropem rozumowania, dostrzegamy, że np. materia wyznacza granice formie, a forma materii. Chodzi o to, że ludzkie ciało (materia) uformowane przez duszę (forma) posiada ograniczenia (zmęczenie, starość, głód, śmierć). Z drugiej strony forma człowieka sprawia, że nie jest on przystosowany np. do latania jak chociażby ptaki. Forma każdej rzeczy ogranicza ją do bycia czymś jednym. Dlatego byty materialne są naznaczone skończonością.
Czas i przestrzeń
Skończoności doświadczamy także w związku z czasem i przestrzenią. Możliwe jest przebywanie tylko w jednym miejscu jednocześnie i tylko w pewnym przedziale czasu (pomijając boską ingerencję polegającą na zawieszeniu tego rodzaju naturalnych praw). Wprawdzie istnieją teorie, zgodnie z którymi wszechświat jest nieskończony, czyli rozciąga się w nieskończonej przestrzeni, a zdaniem niektórych również w nieskończonym czasie, jednakże jest on skończony chociażby przez to, że jest wszechświatem i niczym innym. W tym sensie nieskończoność wszechświata jest tylko aspektywna. Tak czy inaczej na wszechświat składają się skończone byty.
A Bóg?
Bóg nie jest złożony ani z materii, ani z formy, która kształtowałaby materię. Formować materię oznacza ograniczać ją w jakiś sposób. Ponieważ Boga nie dotyczy tego rodzaju złożenie bytowe, to nie dosięga Go związana z nim ograniczoność. Brak ograniczeń oznacza nieskończoność. Bóg nie zawiera się w granicach, które wytyczałyby Mu posiadanie materii i formy. W tym sensie Bogu przypisuje się nieskończoność.
Początek
Jest zrozumiałe, że to, co nieskończone nie ma początku. Skoro zaś wszystkie rzeczy od Boga biorą swój początek, to znaczy, że nie należą do nieskończonych. Ponieważ zaś Bóg od niczego innego nie bierze początku, gdyż sam jest źródłem wszystkich rzeczy, to znaczy, że jest nieskończony. Nieskończoność jako brak początku przysługuje tylko Bogu.
Argument z ruchu
Interesujące uzasadnienie nieskończoności Boga podaje św. Tomasz z Akwinu. Opiera się ono na analizie ruchu. Ciało, które się porusza opuszcza swoje miejsce i zajmuje inne. Ponieważ ciała materialne zajmują ograniczoną przestrzeń, którą wyznacza im ich powierzchnia, to są bytami skończonymi pod względem zajmowanego miejsca. Natomiast byt niecielesny w postaci Boga nie zajmuje żadnego miejsca (a raczej wszystkie miejsca). Dlatego nie jest ograniczony w taki sposób, jak rzeczy materialne.
* * *
Na tle rzeczywistości materialnej, która podlega różnego rodzaju ograniczeniom Bóg przedstawia się jako odmienny rodzaj istnienia. Obce są Mu granice wynikające z posiadania ciała lub formy. Brak jakichkolwiek ograniczeń decyduje o tym, że Bóg istnieje poza wszelkimi granicami. Głównie z tego powodu zwykło się o Nim mówić, że jest nieskończony.
ks.dr Marcin Sieńkowski