Strona główna III. Formacja UMYSŁU NASZ GOŚĆ Koronacja Pani Fatimskiej z ełckiej katedry

Koronacja Pani Fatimskiej z ełckiej katedry

609
0

W czerwcu będziemy wspominali 30-lecie pobłogosławienia korony figury Matki Bożej Fatimskiej z diecezjalnego sanktuarium. O tym wydarzeniu i łaskach płynących z czci Matki Bożej rozmawiamy z ks. kan. dr Markiem Bednarskim, kustoszem miejsca.

Jan Paweł II jako papież koronował 26 obrazów i figur Matki Bożej w Polsce, a wśród nich figurę Matki Bożej Fatimskiej z ełckiej katedry. Czy ten fakt jest dla nas jakimś wyróżnieniem, czy zadaniem?

Koronacja figury Pani Fatimskiej przez św. Jana Pawła II jest z całą pewnością i wyróżnieniem i zadaniem. Jest wyróżnieniem ponieważ decyzja o koronacji została podjęta w zupełnie nietypowym trybie. W zwykły sposób, aby została dokonana koronacja koronami papieskimi, należy najpierw uzyskać zgodę Konferencji Episkopatu Polski, potem zebrać konieczną dokumentację, odnosząc się do istniejącego kultu. Następnie należy się zwrócić do Kongregacji Kultu Bożego w Rzymie o wydanie stosownego zezwolenia. W naszym przypadku ks. bp Józef Wysocki z ówczesnym biskupem ordynariuszem Edmundem Piszczem zwrócili się do ceremoniarza papieskiego, ks. Bolesława Krawczyka o zgodę na umieszczenie propozycji koronacji figury z ełckiego kościoła św. Wojciecha w programie IV Pielgrzymki Papieża Jana Pawła do Polski. Ojciec Święty osobiście wyraził pragnienie i zgodę na przeprowadzenie koronacji, z pominięciem całego oficjalnego procesu przygotowań do takiego wydarzenia i osobiście dokonał tego aktu 6 czerwca 1991 r.

Z faktu obecności tego znaku fatimskiego w Ełckiej Katedrze wynika również zadanie, aby głębiej odczytywać ewangeliczne orędzie płynące z objawień fatimskich i starać się je przybliżać wiernym z Ełku oraz pielgrzymom. Maryja w Fatimie prosiła o bardzo proste środki, za pomocą których można światu wybłagać dar pokoju: pokuta, nawrócenie, duchowe przebudzenie, adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa różańcowa. Pierwszym zadaniem jest osobiste podjęcie aplikacji tego maryjnego wezwania w swoim życiu.

 Jaka jest historia figury Matki Bożej Fatimskiej z katedry?

Inicjatorem idei, aby do kościoła św. Wojciecha w Ełku sprowadzić figurę Matki Bożej Fatimskiej oraz rozpocząć nabożeństwa fatimskie był bp Józef Wysocki, który od 1983 r. był proboszczem parafii św. Wojciecha. Zbliżał się rok 1987, który przynosił siedemdziesiątą rocznicę objawień w Fatimie. Ludzie nosili w swojej pamięci niedawny zamach na św. Jana Pawła II, który wpłynął na ogromne zainteresowanie tymi objawieniami oraz na fascynację tzw. Tajemnicami Fatimskimi. Dlatego bp Józef podjął decyzję o rozpoczęciu nabożeństw fatimskich. Nie było możliwości, aby szybko sprowadzić figurę Matki Bożej z Fatimy, dlatego został zamówiony w Elblągu obraz Matki Bożej, który namalował pan Józef Łapiński. Obraz został namalowany szybko i już 13 maja 1987 r. można było rozpocząć nabożeństwa fatimskie. Rok później została sprowadzona z Fatimy figura Matki Bożej. Dostarczył Ją wielki propagator kultu fatimskiego, pan Anatol Kaszczuk, żołnierza z czasów II Wojny Światowej (zmarł w 2005 roku).

Figura znajdująca się w ełckiej katedrze jest kopią oryginalnej figury Matki Bożej Fatimskiej. Różni się jedynie tym, że ta z ełckiej świątyni ma rozłożone ręce, a w lekko uniesionej dłoni trzyma różaniec. Wykonana została z polichromowanego drewna, a jej całkowita wysokość wynosi 102 cm. Przedstawia Matkę Bożą z objawienia fatimskiego, która ma na sobie białą suknię i płaszcz okrywający jej głowę. Na rozłożonych rękach zawieszony został różaniec, natomiast na piersi Bogurodzicy widnieje niepokalane serce otoczone cierniami. Na głowie figury znajduje się papieska korona. Została ona wykonana przez krakowskiego złotnika pana Jerzego Bieżanowskiego. Do jego pracowni została dostarczona figura na „przymiarkę” i to dwukrotnie. Korona jest zrobiona ze złoconego srebra i ozdobiona półszlachetnymi kamieniami.

Pani Fatimskiej polecane są często intencje mszalne, ale też jest i Księga intencji. O co prosimy Matkę Bożą?

Mamy aktualnie dwie księgi dla dokonywania wpisów różnego rodzaju intencji zawierzanych Matce Bożej. Jedna księga, zwana Księgą Łask jest udostępniana na czas nabożeństwa fatimskiego. Dominują w niej intencje dziękczynne za otrzymane dobro. Druga księga Próśb i Podziękowań znajduje się przed figurą na klęczniku i większość zapisów dotyczy próśb. Najczęstsze prośby dotyczą stanu zdrowia, prośby o szczęśliwą operację, zdane egzaminy… Wiele z tych nich jest wyrazem troski o dzieci i wnuki, szczególnie o dar wiary. Do licznych intencji mszalnych, zamawianych w katedrze jest dodatek – za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej.

A czy tak samo licznie jak prosimy to i dziękujemy?

Zdecydowanie dominują w modlitwach prośby o wstawiennictwo w różnych strapieniach ludzkiego życia. Ale wierni umieją też pięknie dziękować.

Jak wygląda kult Matki Bożej Fatimskiej w ełckiej katedrze?

Fenomenem kultu Matki Bożej Fatimskiej w Ełku jest krótki czas pomiędzy zainicjowaniem kultu i koronacją. Upłynęły tylko trzy lata od sprowadzenia figury do czasu jej koronacji. Ośmielę się powiedzieć, że Ojciec Święty zaryzykował i zaufał ówczesnym duszpasterzom, zgadzając się na fakt koronacji figury umieszczonej w prostym kościele, który nie miał nawet statusu sanktuarium. Dla porównania sanktuaria w Sejnach czy w Studzienicznej mają za sobą kilkaset lat bogatej historii i kult poparty wielowiekową tradycją.

Kult w naszym sanktuarium jest prosty, tak jak prostymi dziećmi byli Hiacynta, Łucja i Franciszek, którym objawiła się Matka Boża. Od maja do października w pierwsze soboty miesiąca obchodzimy tzw. Noce Fatimskie. Rozpoczynają się ona o godz. 19,00 różańcem, następnie jest sprawowana uroczysta Eucharystia zakończona procesją z Figurą Matki Bożej. Po procesji odbywa się Apel Jasnogórski, po którym rozpoczyna się adoracja Najświętszego Sakramentu, która trwa zazwyczaj do godz. 22.30. Codziennie w naszym sanktuarium odmawiany jest wspólny różaniec o 17.30, o 15.00 Koronka do Bożego Miłosierdzia, oraz przez cały dzień jest możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu, w specjalnie na ten cel wybudowanej kaplicy pod wezwaniem św. Jana Pawła. W czasie Nocy Fatimskich jest możliwość skorzystania z sakramentu pokuty, z czego bardzo wielu korzysta. Wielkim bogactwem naszego sanktuarium są grupy modlitewne skoncentrowane wokół duchowości fatimskiej. Mamy grupę Straży Honorowej Niepokalanego Serca Maryi, która 13 dnia każdego miesiąca i w I soboty miesiąca gromadzi się na Eucharystii i różańcu. Mamy również grupę Matki Bożej Fatimskiej, która w pierwsze środy miesiąca gromadzi się na maryjnych nieszporach. Każdego dnia przez naszą katedrę przewijają się ludzie, bardzo często pojedyncze osoby, które w drodze do pracy, czy w przerwie wchodzą na chwilę do naszej niebieskiej Matki, na duchowe, wzmacniające espresso. Przychodzą najpierw do Jezusa w Najświętszym Sakramencie, a potem na chwilę do Maryi. Odmawiają modlitwę, zapalają świecę wotywną i wychodzą. To dla mnie piękny widok, kiedy ktoś wchodzi ze smutkiem i strapieniem w oczach, a wychodzi z uśmiechem.

Nabożeństwa fatimskie są naszą łącznością i odpowiedzią na Orędzie Matki Bożej z Fatimy. Jak mamy dzisiaj je odczytywać?

Maryja objawiła się w czasie I Wojny Światowej i w roku wybuchu Rewolucji Październikowej, która zrodziła komunizm. Oba wydarzenia pochłonęły miliony i dziesiątki milionów istnień ludzkich. Matka Boża w objawieniu fatimskim przestrzegała ludzkość przed budowaniem swojego szczęścia bez Boga. Mówiła, że człowiek gdy jest punktem odniesienia sam dla siebie, bez relacji z Bogiem, zdąża do samozagłady. Wiek XX oprócz wspaniałych osiągnięć w różnych dziedzinach życia, przyniósł także mnogość wojen i pokazał, że człowiek jest zdolny do potwornych rzeczy. Nasze czasy, początku XXI wieku, na szczęście nie biegną w czasie globalnego konfliktu, jednak rozpad rodzin, zakwestionowanie praw naturalnych w relacjach międzyludzkich, skoncentrowanie na hedonistycznym i egoistycznym przeżywaniu codzienności, pokazują, że znowu człowiek punktem odniesienia uczynił samego siebie. Niestety w dalszym ciągu jest zbyt wiele miejsc, gdzie człowiek za pomocą broni albo pieniędzy chce rozwiązywać różne problemy. Stara pokusa, by „być jak Bóg” i decydować o tym co jest dobre, a co złe, kto ma prawo żyć, a kto nie, jest ciągle aktualna. Nabożeństwo fatimskie w swojej prostocie zabiera nas do świata Maryi, do świata Ewangelii, gdzie rozbrzmiewa Jej cichy i pokorny głos – „niech mi się stanie według Słowa Twego”. Maryja z Fatimy uczy nas pokory i przyjmowania z wiarą Słowa Bożego, po to by dramaty XX wieku już się nie powtórzyły.

Z objęciem katedry stał się Ksiądz również kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Z czym ta posługa się wiąże?

Posługa kustosza Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej wiąże się najpierw z osobistym staraniem realizowania orędzia z Fatimy. Co łatwo nie przychodzi. Zadaniem kustosza każdego sanktuarium jest zabieganie o to, by duchowość danego miejsca była rozpoznawalna i docierała do jak najszerszego kręgu odbiorców. Dokonuje się to min. poprzez dbanie o estetykę danego miejsca, piękno liturgii i gościnność wobec pielgrzymów. Odnoszę wrażenie, że mam Matce Bożej nie przeszkadzać w udzielaniu łask. Cechą naszego sanktuarium nie jest masowość. Wiele spraw dokonuje się w przestrzeni ludzkich serce, w ludziach, często anonimowych, którzy przychodzą w różnych porach dnia, aby wylać swoje łzy, czasami paść twarzą do ziemi przed Maryją, wyszeptać pragnienia serca. Przychodzą jak do matki, tak zwyczajnie, bez fanfar i tysięcy pątników, ale z sercem pełnym wiary. Zadaniem kustosza fatimskiego sanktuarium jest pomóc ludziom dotrzeć do Maryi, ale także pomóc Maryi, aby Jej głos i orędzie fatimskie dotarło do jak największej liczby serc.

Czy zaprzyjaźnił się Ksiądz z Panią Fatimską?

Nie tylko się zaprzyjaźniłem, ale nawet zakochałem. Decyzję o pójściu drogą powołania podjąłem w czasie peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej w Polsce, w 1996 r. W kwietniu 1996 r. wspomniana figura była w sanktuarium w Sejnach, gdzie się urodziłem. Pamiętam, że zostaliśmy wtedy na całonocnym czuwaniu w bardzo zimnym kościele, ale przy Matce było nam jakoś ciepło. Wtedy coś sobie z Maryją wzajemnie obiecaliśmy. Ona swojego słowa dotrzymuje, a ja się staram Jej nie rozczarować. Reszta to tajemnica serca.

Dziękuję za rozmowę

Monika Rogińska

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here