Prezentujemy Państwu cykl rozważań nt. miłosierdzia. W poszczególnych nr. Martyrii będziemy pochylać się nad kolejnymi stacjami. Będziemy spotykać ciekawych ludzi pełnych miłości miłosiernej i bożego oddania. Dziś już spotkanie z Marnotrawnym Synem i jego Ojcem.
Miłosierdzie Boże jest największym z przymiotów Boga, polegającym na bezgranicznej dobroci w stosunku do ludzi potrzebujących i objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest
w świecie i w człowieku.
Spotkanie I – przypowieść o synu marnotrawnym i miłosiernym Ojcu
K: Bądź uwielbiony Panie Jezu Chryste, który objawiłeś nam Ojca Bogatego w Miłosierdzie!
W: Odkupicielu człowieka prowadź nas drogami miłosierdzia!
Z Ewangelii według św. Łukasza
Jezus powiedział: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.» (Łk. 15, 11- 24)
Przypowieść o synu marnotrawnym i miłosiernym Ojcu pozwala nam poznać nieskończone miłosierdzie Boga. Dotyka pośrednio każdego złamania przymierza miłości, każdej utraty łaski, każdego grzechu i pokazuje, że Miłosierdzie odnosi tryumf nad sprawiedliwością.
Święty Jan Paweł II w Encyklice o Miłosierdziu Bożym mówi: Nieskończona i niewyczerpana jest gotowość Ojca w przyjmowaniu synów marnotrawnych wracających do Jego domu. Nieskończona jest gotowość i moc przebaczania, mając swe stałe pokrycie w niewysłowionej wartości ofiary Syna. Żaden grzech ludzki nie przewyższa tej mocy ani jej nie ogranicza. Miłość do syna, skazuje ojca na troskę o godność syna. Troska ta jest miarą jego miłości, tej miłości, o której pisze św. Paweł, że „cierpliwa jest, łaskawa jest (…) nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego”, że „współweseli się z prawdą (…) we wszystkim pokłada nadzieję (…) wszystko przetrzyma” i że „nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 4-8). Ograniczyć ją może tylko od strony człowieka brak dobrej woli, brak gotowości nawrócenia, trwanie w oporze i sprzeciwie wobec łaski i prawdy, a zwłaszcza wobec świadectwa krzyża i zmartwychwstania Chrystusowego.
Nie powinniśmy się nigdy zniechęcać, ponieważ mamy Ojca miłosiernego, który nas kocha i czeka powrotu swoich dzieci.
Z Dzienniczka św. Faustyny:
Trójco Przenajświętsza, ufam w nieskończone miłosierdzie Twoje. Bóg jest Ojcem moim, a więc ja, dziecię Jego, mam wszelkie prawo do Jego Boskiego Serca, a im ciemność większa, tym ufność nasza powinna być zupełniejsza.(Dz. 357)
Święty Boże, Święty Mocny, Święty, a nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem!
Cdn.