Strona główna III. Formacja UMYSŁU Z HISTORYCZNEJ TEKI „Wyciągnięte będą konsekwencje”  Historia abp. Antoniego Baraniaka

„Wyciągnięte będą konsekwencje”  Historia abp. Antoniego Baraniaka

567
0

Urodził się 1 stycznia 1904 r. w Sebastianowie niedaleko Śremu. Czy rodzice jedenaściorga dzieci, Franciszek i Franciszka Baraniakowie, mogli wtedy przypuszczać, że ich szósty w kolejności potomek o imieniu Antoni, będzie jedną z najważniejszych postaci w polskim Kościele drugiej połowy XX w.?

Początek drogi

Po zakończeniu edukacji podstawowej został wysłany do seminarium salezjanów w Oświęcimiu. Po trzech latach nauki w 1920 r. wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Salezjańskiego, a rok później został skierowany na studia filozoficzne do Krakowa. Studiował także w Rzymie. Równocześnie osiągał kolejne stopnie formacji salezjańskiej. Po powrocie do kraju w 1930 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk abp. Adama Sapiehy. W 1933 r. został sekretarzem Prymasa Augusta Hlonda. Od tej pory obydwaj kapłani byli związani przez wiele następnych lat.

Na uchodźstwie

1 września 1939 r. wybuchła wojna. Dwa tygodnie później Prymas Hlond musiał opuścić Polskę zagrożoną niemiecką, a wkrótce potem i sowiecką okupacją. Na emigracyjnym szlaku towarzyszył mu m.in. sekretarz ks. Antoni Baraniak oraz ks. Bolesław Filipiak. Drogą przez Bukareszt, Triest i Rzym w połowie 1940 r. dotarli do Lourdes we Francji. Tam pozostawali przez znaczną część wojny, aż do chwili gdy zostali zmuszeni do przeprowadzki do Hautecoumbe. W lutym 1944 r. August Hlond i ks. Filipiak zostali aresztowani. Ksiądz Baraniak zdołał uniknąć tego losu i dopiero po wkroczeniu wojsk amerykańskich, dołączył do swego zwierzchnika. Do Kraju powrócili lipcu 1945 r.

Sekretarz Prymasów

W rządzonej przez komunistów Polsce nie było łatwo podźwignąć Kościół z wojennej katastrowy. Ks. Antoni Baraniak pozostawał sekretarzem i kapelanem Prymasa, łącząc te funkcje z zadaniami sekretarza nuncjusza oraz pracą w Wydziale Spraw Zakonnych przy Sekretariacie Prymasa Polski. Towarzyszył Prymasowi Hlondowi w podróżach po kraju i do Rzymu. Gdy w 1948 r. prymas Hlond zmarł, to ks. Baraniak przekazał papieżowi sugestię zmarłego, że jego następcą mógłby zostać biskup lubelski Stefan Wyszyński. Nic więc dziwnego, że nowy Prymas pozostawił duchownego u swego boku. Ufał mu, co w trudnych czasach narastającej wojny komunistycznego państwa z Kościołem, miało szczególną wymowę. Wyrazem tej współpracy w niespokojnej epoce było udzielenie Baraniakowi święceń biskupich na biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej w 1951r.

Ubrać się „raczej ciepło

Kiedy pamiętnej nocy z 25 na 26 września 1953 r. bezpieka wtargnęła do siedziby Prymasa w Warszawie, to właśnie w bp. Baraniaku wskazał Wyszyński swego tymczasowego zastępcę na ul. Miodowej. Jednak nazajutrz po zatrzymaniu zwierzchnika Kościoła w Polsce, funkcjonariusze reżimu przyszli także po Baraniaka. Kazali mu ubrać się „raczej ciepło” i powieźli do aresztu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Tak zaczął się czas gehenny duchownego. W ciągu dwóch lat przesłuchiwano go 145 razy, czasem przez wiele godzin! Wyrywano paznokcie. Próbowano go złamać także psychicznie. Zamykany w ciemnicy, wśród fekaliów bądź w lodowatej wodzie, męczony na różne sposoby – nie ugiął się i odmówił zeznań przeciw swemu zwierzchnikowi. Postanowił, że za sprawę Kościoła gotów jest oddać życie!

Biskup na wolności

Nieskuteczność represji zaowocowała zwolnieniem bp. Baraniaka w grudniu 1955 r. Przez czas jakiś ograniczano mu jeszcze wolność osobistą ale przemiany roku 1956 powoli luzowały ten gorset kontroli. Mimo to nadal był rozpracowywany przez aparat bezpieczeństwa a w decyzji o zwolnieniu pisano: „W razie jakichkolwiek prób (…) stykania się dla poczynań i akcji antypaństwowych (…) wyciągnięte będą konsekwencje

W 1957 r. papież Pius XII mianował go arcybiskupem poznańskim. Abp Baraniak uczestniczył w obradach Soboru Watykańskiego II. Był głęboko zaangażowany w obchody Milenium Chrztu Polski, które to wydarzenie stało się pretekstem do kolejnej wojny z Kościołem zainicjowanej przez komunistów. Nie wyczerpywało to aktywności metropolity poznańskiego. Zainteresowany sztuką sakralną, historią, propagował nowe formy duszpasterstwa. Doprowadził do utworzenia Papieskiego Wydziału Teologicznego w Poznaniu.

A władza pozostawała nieufna. SB zbierała „materiały” na jego temat. W kazaniach doszukiwano się „antypaństwowych” wypowiedzi. W 1966 r. komuniści odmówili abp. Baraniakowi paszportu na wyjazd do Rzymu. Oskarżano go o „wrogie” akcje. „Zainteresowania” ze strony aparatu represji nie przerwała nawet choroba. Arcybiskup Antoni Baraniak zmarł 13 sierpnia 1977 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here