Jezus Chrystus nie tylko mówi o Bożym Miłosierdziu i tłumaczy je poprzez porównania i przypowieści, ale nade wszystko sam je wciela i uosabia. Poprzez czyny i słowa uobecnia wśród ludzi Ojca bogatego w Miłosierdzie.
Spotkanie VI – spotkanie Jezusa z Zacheuszem
K: Bądź uwielbiony Panie Jezu Chryste, który objawiłeś nam Ojca Bogatego w Miłosierdzie!
W: Odkupicielu człowieka, prowadź nas drogami miłosierdzia!
Z Ewangelii według św. Łukasza
Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na Sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło». (Łk, 19, 1-10)
Święty Jan Paweł II w liście do kapłanów na wielki Czwartek 2002 roku pisze, że to, co zaszło pomiędzy Jezusem a zwierzchnikiem celników z Jerycha, przypomina pod wieloma względami celebrację Sakramentu Miłosierdzia.
Na przykładzie Zacheusza widzimy, jak Chrystus rozjaśnia mroki ludzkiego sumienia. Pod wpływem bliskości Jezusa, Jego słów i nauki dokonuje się przemiana serca tego człowieka, który od tej chwili zaczyna dostrzegać świat ludzi i ich potrzeby. Dom Zacheusza, na przekór szemraniom ludzkiej mierności, stał się miejscem objawienia, scenerią cudu miłosierdzia.
Łukaszowy opis wydarzenia, jakie miało miejsce w Jerychu, nie traci swego znaczenia także dziś. I tak, jak niegdyś przed Zacheuszem, tak i w tej chwili przed nami staje Chrystus. Każdemu z osobna zdaje się przedkładać swoją propozycję: «dziś muszę się zatrzymać w twoim domu».
Chrystusowe «dziś» winno więc zabrzmieć z całą mocą w każdym sercu i uwrażliwić je na dzieła miłosierdzia.
Są sprawy w życiu tak doniosłe i tak pilne, że nie cierpią zwłoki i nie wolno ich odkładać na jutro. One muszą być podjęte już dziś.
Nie zatwardzajmy serc, gdy słyszymy «krzyk biednych». Starajmy się usłyszeć to wołanie. Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki.
Z Dzienniczka św. Faustyny:
Niepojętych łask – obiecał Pan Jezus – pragnę udzielać duszom, które ufają Mojemu miłosierdziu. (Dz. 687)
Święty Boże, Święty Mocny, Święty, a nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem!