W tym roku duszpasterskim, któremu towarzyszy hasło: „Wielka tajemnica wiary”, podejmujemy refleksję nad tajemnicą Eucharystii. Ta refleksja nie tylko ma nas prowadzić do życia Eucharystią, ale również do chrześcijańskiego świadectwa. W ramach spotkań modlitewno-ewangelizacyjnych „Rodzina zjednoczona na modlitwie”, w październiku zgłębiamy temat tej części Mszy św., którą nazywamy Przeistoczeniem.
Czym jest Przeistoczenie?
Dzięki działaniu Ducha Świętego w momencie Przeistoczenia chleb staje się Najświętszym Ciałem Chrystusa, a wino staje się Najświętszą Krwią Naszego Zbawiciela. Chleb i wino nadal wyglądają, pachną i smakują jak chleb i wino, ale mimo zachowania tych wszystkich cech charakterystycznych dla chleba i wina nie są już nimi, lecz Ciałem i Krwią Pana. Był chleb, jest Ciało, choć o zapachu, smaku, wyglądzie i fakturze chleba. Tak samo wino staje się Krwią, zachowując wszystkie cechy wina.
W liturgii rzymskiej podczas Eucharystii używany jest chleb pszeniczny, niekwaszony, wino naturalne – niesłodzone, z winogron. Aktu Przeistoczenia może dokonać jedynie kapłan, wzbudzając w sobie intencję przemienienia chleba (hostii) i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa w czasie Modlitwy Eucharystycznej. Przeistoczenie następuje w momencie, kiedy kapłan wypowiada nad hostią słowa: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem Ciało Moje, które za was będzie wydane”. Natomiast nad winem kapłan wypowiada słowa: „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest bowiem kielich krwi Mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę”. Kapłan wypowiada te same słowa, które wypowiedział Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy.
Jak mamy zachować się podczas Przeistoczenia?
Podczas Przeistoczenia wierni powinni klęczeć, jeżeli oczywiście jest to możliwe. Jednak jeśli stan zdrowia lub inne uzasadnione przyczyny nie pozwalają wiernemu uklęknąć, należy wówczas przyjąć pozycję stojącą i wykonać głęboki ukłon, kiedy kapłan po przeistoczeniu przyklęka. Przeistoczenie jest momentem milczącej adoracji i chwilą, w której mamy sobie uświadomić, że to rzeczywiście sam Pan stał się wśród nas jak najprawdziwiej obecny. Niekoniecznie trzeba więc wówczas schylać głowę czy spuszczać oczy, chociaż niektórzy tak właśnie wyrażają swoją cześć wobec Tajemnicy. Wielu z nas uczono gdzieś w okolicach przygotowania do Pierwszej Komunii, by wpatrując się w hostię i kielich, w chwili podniesienia powtórzyć w myślach wyznanie świętego Tomasza uczynione w Wieczerniku wobec Zmartwychwstałego: „Pan mój i Bóg mój”. To prosta i głęboka praktyka. Wyznanie wiary i akt uwielbienia jednocześnie.
Wyjątkowe przeżywanie momentu Przeistoczenia
Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby wyjątkowo przeżywać moment Przeistoczenia. Wielu jednak przyznaje, że w sposób wyjątkowy moment Przeistoczenia przeżywał św. o. Pio. O. Jerzy Tomziński, przełożony generalny zakonu Ojców Paulinów, dał takie świadectwo: „Ojciec Pio zachowywał się tak, jakby widział Chrystusa. Oparł się na ołtarzu, ręce położył tak, jakby obejmował krzyż, i patrzył na Hostię. On widział Pana Jezusa, że cierpi, że umiera. Widział Go w Hostii – to się ujawniło w jego twarzy. To było coś nieprawdopodobnego… Nie widziałem kapłana celebrującego, ale Mękę Pana Jezusa na Golgocie. Widziałem, Pan Jezus cierpi i umiera, że krew się leje. Widziałem i przeżywałem, dzięki Ojcu Pio, niebo przy ołtarzu”.
ks. Jacek Uchan