Chyba każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi (oczywiście poza rodzinnym domem), do którego wraca, które kocha… Moim „miejscem mocy” jest, znajdujący się pomiędzy czterema mazurskimi jeziorami: Bełdany, Mikołajskie, Śniardwy i Warnołty, Półwysep Popielniański – jedyny w Europie obszar, na którym turysta spotyka znaki ostrzegające przed żyjącymi w stanie wolnym, końmi.
Ewenement w światowej skali
Na półwyspie znajduje się największa na świecie, prowadzona przez Stację Badawczą Rolnictwa Ekologicznego i Hodowli Zachowawczej Zwierząt Polskiej Akademii Nauk w Popielnie, rezerwatowa hodowla konika polskiego. Na 1630 ha, urozmaiconego naturalnymi łąkami, lasu żyje 5 tabunów tych pięknych, wywodzących się bezpośrednio od Tarpana, zwierząt.
Typowe okazy konika polskiego mają myszate umaszczenie i ciągnącą się wzdłuż grzbietu ciemną pręgę oraz wzrost około 130 – 140 cm w kłębie. Dzięki zaradności i dużej odporności na choroby, są stworzone do życia w naszym zmiennym klimacie. Są też mało wybredne pod względem doboru pożywienia.
Spotkanie z konikiem polskim
Kilka razy udało mi się natknąć na tabun – wypoczywające w cieniu drzew, pasące się na wolności konie – to zachwycający widok. Jeśli chcesz dzielić ze mną takie wspomnienia, musisz pamiętać o zachowaniu ciszy oraz wytężaniu wszystkich zmysłów. Wypatrzenie w lesie szarego konika polskiego nie jest łatwe, dlatego warto nasłuchiwać parskania, trzasku gałęzi, ocierania się o drzewo… oraz wśród pięknej leśnej woni szukać tej kojarzącej się z kopytnymi. Jeśli Ci się uda, pamiętaj, że to zwierzęta żyjące na wolności, czujące zew natury, a więc nieobliczalne. Dla swojego bezpieczeństwa ogranicz się do ich obserwowania z daleka i zachowaj czujność, ponieważ koniki (zwłaszcza młode osobniki) potrafią błyskawicznie podejść do swoich „podglądaczy”. Podejrzewam, że robią to z winy nieodpowiedzialnych turystów, którzy dokarmiają je smakołykami. Jest to skrajnie nieodpowiedzialne, ponieważ może się skończyć nie tylko okaleczeniem amatora bliskości z naturą, ale także stopniowym oswajaniem dzikiego zwierzęcia, a nawet jego padnięciem w wyniku zatrucia.
Pracownicy Stacji Badawczej tylko sporadycznie ingerują w życie mieszkańców rezerwatu. Robią to tylko w ściśle określonych przypadkach. Za wyjątkiem ostrej zimy koników nie wolno dokarmiać.
Popielno
Jeśli nie uda Ci się spotkać koników polskich na wolności, możesz je zobaczyć w warunkach stajennych, w hodowli zachowawczej Stacji Badawczej PAN w Popielnie. W stacji znajduje się też unikatowa hodowla fermowa bobra europejskiego oraz hodowla zachowawcza bydła rasy czerwonej i nizinnej czarno-białej.
Kolejną atrakcją Popielna jest, mieszczące się w XVIII- wiecznym Spichlerzu, Muzeum Przyrodnicze. Można w nim zobaczyć nie tylko eksponaty związane z działalnością i historią stacji, ale także kolekcję zabytkowych bryczek, powozów i sań. Funkcjonuje ono w sezonie letnim, podobnie jak rozwinięta baza turystyczna i noclegowa.
Co ciekawe polany biwakowe nad jeziorem Bełdany zagospodarowano w celu ochrony przyrody półwyspu. Teren Stacji Badawczej leży w atrakcyjnym turystycznie miejscu, co związane jest z natężeniem ruchu turystycznego w ciągu lata. Dzięki odpowiedniemu zorganizowaniu bazy turystycznej nie postępuje degradacja lasu. Wytyczono też ścieżkę przyrodniczą i ścieżkę botaniczną „Smolaki”, których celem jest zaznajomienie turystów z bogatą roślinnością lasu, a tym samym ograniczenie niekontrolowanej penetracji ostoi zwierzyny.
Wierzba.
Do wyprawy na Półwysep Popielniański zachęcam w okresie letnim. Wtedy też można skorzystać z kolejnej niecodziennej atrakcji – kursującego na jeziorze Bełdany, promu w Wierzbie. To jedyny czynny prom na wodach jezior mazurskich.