Strona główna I. Formacja SERCA JAK IŚĆ, ŻEBY DOJŚĆ? Zagrożenia duchowe – czyli o ekologii duszy

Zagrożenia duchowe – czyli o ekologii duszy

1394
0

Teologię katolicką dzieli się umownie na trzy dziedziny: nauki biblijne i historyczne, dyscypliny systematyczne oraz teologię pastoralną. Do pierwszej należą: wstęp do Pisma Świętego, historia dogmatów, egzegeza Starego i Nowego Testamentu, historia Kościoła, teologia biblijna, patrologia. W drugiej wymienia się: wstęp do teologii, teologię dogmatyczną, moralną, religii, duchowości, ekumeniczną i fundamentalną. Trzecia zaś grupuje: teologię praktyczną, misjologię, teologię małżeństwa i rodziny, katechetykę, liturgikę, homiletykę, katolicką naukę społeczną, prawo kanoniczne. Każda z dziedzin używa właściwych sobie metod, by pomóc człowiekowi zrozumieć prawdy objawione, a następnie nimi żyć.

W dziale teologii duchowości, zwanej inaczej teologią życia wewnętrznego, znajdują się specjalizacje zajmujące się zagrożeniami duchowymi. Ich przedmiotem jest śledzenie, klasyfikowanie i opisywanie zjawisk, okoliczności, spraw i sytuacji, które stanowią niebezpieczeństwo dla duszy ochrzczonego. Nie chodzi przy tym o demonizowanie rzeczywistości, straszenie ludzi, czy zakazywanie czegoś. Rzecz raczej głosi o uświadamianiu i wychowywaniu do wolności według dobrze pojętej „ekologii” duchowego życia. Moda na zdrowie dotyczyć powinna nie tylko ciała i psychiki, a eliminować ze środowiska, w którym żyjemy, należy nie tylko zbędne pestycydy i stresory. Jest jeszcze wymiar duchowy – dotyczący pierwiastka nieśmiertelnego w człowieku, który nie mniej jest ważny, a prawdę mówiąc jest najważniejszy. I potrzebę troski o ten aspekt warto sobie wciąż na nowo uzmysławiać. Temu właśnie zagadnieniu będzie poświęcony nowy dział „Martyrii” zatytułowany: „Zagrożenia duchowe” (choć równie dobrze mógłby on nosić nazwę: „O ekologii duszy”).

Na początek wypadałoby przypomnieć kilka definicji, które pomogą nam usystematyzować wiedzę i umiejscowić się w temacie. Otóż Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną, dając mu godność osoby obdarzonej możliwością decydowania i panowaniem nad swoimi czynami” (KKK 1730). Jednocześnie „Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie i tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście, których nieustannie szuka” (KKK 27). Już św. Augustyn wołał: „Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”! A zatem „szczególny charakter godności ludzkiej polega na powołaniu człowieka do łączności z Bogiem” (KKK 27). Niestety „człowiek może jednak zapomnieć o tym głębokim i żywotnym połączeniu z Bogiem, może go nie dostrzegać, a nawet wprost je odrzucać. Źródła takich postaw mogą być bardzo zróżnicowane: bunt przeciw obecności zła w świecie, niewiedza lub obojętność religijna, troski doczesne i bogactwa, zły przykład wierzących, prądy umysłowe wrogie religii, a wreszcie skłonność człowieka grzesznego do ukrywania się ze strachu przed Bogiem i do ucieczki przed Jego wezwaniem” (KKK 29). A gdy ludzkie stworzenie podejmuje decyzje sprzeczne z zamysłem Stwórcy i przekracza bezpieczne ramy Dekalogu, ponosi poważne konsekwencje, zwłaszcza w swoim życiu wewnętrznym.

Mówi się, iż złamanie pierwszego z Dziesięciorga Przykazań jest newralgiczne, jeśli chodzi o zagrożenia duchowe. To tak jakby ktoś z bezpiecznej drogi wszedł na pole minowe. Można też użyć innego porównania: wyobraźmy sobie groźnego psa przywiązanego do budy łańcuchem. Ujada on i warczy, gotowy rzucić się na ofiarę. Ogranicza go jednak długość łańcucha i dopóki nie podejdziemy zbyt blisko, zwierzę nic nam nie może zrobić (najwyżej nas wystraszy). Jeśli zaś dystans pomiędzy nami a budą będzie krótszy niż łańcuch, możemy zostać poważnie pogryzieni. Te przykłady z codziennego życia, obrazują zasady panujące w świecie duchowym. Pismo Święte mówi przecież: „Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” (1P 5,8). My zaś, w imię Jezusa Chrystusa mamy się mu przeciwstawiać. By to skutecznie czynić, musimy najpierw poznać taktykę działania nieprzyjaciela naszego zbawienia. A o tym można będzie przeczytać w kolejnych artykułach.

Joanna Kalisty

psycholog, socjoterapeutka, teolog

j.kalisty@gmail.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here