Strona główna II. Formacja SUMIENIA PEŁNA ŁASKI - CZYSTA TAJEMNICA Żeby zyskać, trzeba stracić

Żeby zyskać, trzeba stracić

671
0

Nigdy nie myślałam w kategoriach straty o Bożym Narodzeniu. To czas, w którym zyskujemy chyba we wszystkich aspektach. Dostajemy prezenty, jemy odświętne potrawy (i przybieramy na wadze — niezbyt dobre konsekwencje świętowania), godzimy się z bliskimi, ulice wypełniają się kolorowymi światełkami i ozdobami, oczyszczamy duszę podczas adwentowych rekolekcji, rodzina Maryi i Józefa powiększa się o Syna, a świat zyskuje Zbawiciela. 

Wszystko jest tak, jak być powinno. To jeden z najpiękniejszych okresów w roku, wpisany w naszą tradycję i kulturę. Tak wyjątkowy, że nawet niewierzący celebrują narodziny Boga (mogą nazywać je Gwiazdką i Świętami, ale prawda jest taka, że chodzi o przyjście na świat Jezusa).

Z drugiej jednak strony, jeśli się nad tym zastanowić, to jest w tym wszystkim element straty. Dostajemy prezenty, ale równocześnie sami je dajemy, wydając przy tym pieniądze i poświęcając czas. Jemy niecodzienne potrawy, ale żeby je przygotować, musimy poświęcić czas i produkty. Zdecydować, że te jarzyny pójdą do sałatki, a tamte warzywa do ryby po grecku. Pojednanie z bliskimi może nastąpić tylko, jeśli przyznamy się do błędu, wyciągniemy rękę na zgodę i też przeprosimy, a dla niektórych to są tak duże koszta, że nie mogą ich ponieść. Ulice wieczorami wygladają bajecznie, udekorowane lampkami, ale domyślam się, że miasto ponosi większe koszty związane ze zużyciem prądu.

Zgoda na utratę to otwarcie na zmianę, a zmiana często przynosi rozwój

Oczyszczamy duszę, ale jednoczesnie musimy zło zauważyć, wyrzec się przywiązania do grzechu i pokornie pójść do spowiedzi, uznając, że nie jesteśmy idealni. Rodzina Józefa i Maryi owszem, zyskała Dziecko, ale oni sami musieli zgodzić się na ogromne zmiany w swoim życiu. Świat zyskał Syna Człowieczego, ale żeby w Niego uwierzyć i Go naśladować, trzeba najpierw opuścić dotychczasowe myślenie o tym, jak ma Zbawiciel wyglądać i czego po ludzku dokona — nie byli w stanie tego zrobić np. Żydzi, którzy nie chcieli stracić swojej wizji zbawienia i nadal czekają na przyjście Mesjasza.

Patrząc na Maryję, musieli porzucić z Józefem dotychczasowe miejsce zamieszkania i wyruszyć w nieznane do Betlejem, w którym nie mieli nawet dachu nad głową. Mędrcy ze Wschodu, którzy przybyli z darami, nie dość, że dając prezent, sami pozbawiali się kosztowności, to jeszcze musieli otworzyć serce na głos Boga, a nie Heroda, który prosił, by donieśli mu, gdzie znajduje się Jezus.

„Kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”

Maryja musiała też poświęcić swoje plany, wizję przyszłości, uczucia pewnie także, by dać przestrzeń temu, co nieznane, ale okazuje się, że chociaż trudne, jest piękne, bo pochodzi od Boga. Najpierw jednak trzeba być gotowym na przynanie się, że jednak Boży Plan może być dla mnie lepszy, bo ja nie widzę całości życia mojego i innych.

Jezus mówił także, że jeśli ktoś chce Go naśladować, to ma wziąć swój krzyż, a żeby zyskać życie, trzeba je stracić (Łk 9, 23–24). On sam poświęcił swoje ziemskie życie, by przynieść wszystkim ludziom zbawienie. Maryja straciła Syna na 3 dni, ale stała się Matką dla nas wszystkich.

Życzę nam wszystkim, byśmy nie bali się codziennych strat i szczególnie doceniali to, co mamy w nadchodzące święta. Nie wiadomo, co przyniesie nam rzeczywistość, mimo wszystko, starajmy się szukać Jezusa i dać Mu miejsce w domach, z których usuniemy kurz i w sercach, w których zrobimy miejsce dla dobra.

Paulina Żelewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here