Samo słowo „Eucharystia” oznacza dziękczynienie. Kiedy patrzymy na działalność Jezusa Chrystusa, możemy powiedzieć, że była ona jednym, wielkim hymnem dziękczynienia składanym Bogu Ojcu. Przed cudownym rozmnożeniem chleba i ryb Pan Jezus dziękował Ojcu za to, że może nakarmić głodnych ludzi: „Jezus wziął więc chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami rozdając tyle, ile kto chciał” (J 6, 11). Przed wskrzeszeniem Łazarza „Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś ty mnie posłał” (J 11, 41-42). Innym razem Zbawiciel wysławiał Ojca, że może głosić Dobrą Nowinę ludziom zwyczajnym, biednym, prostym: „Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25). Podczas Ostatniej Wieczerzy Pan Jezus ustanawiając Eucharystię: „wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dał im mówiąc: Bierzcie, to jest ciało moje. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy” (Mk 14, 22-23).
Msza św. przeniknięta dziękczynieniem
Cała celebracja Mszy św. jest przeniknięta duchem dziękczynienia. Dochodzi ono do głosu najpierw w hymnie Gloria, podczas którego śpiewamy Bogu: „Dzięki Ci składamy, bo wielka jest chwała Twoja”. Wyrazem wdzięczności za słyszane Słowo Boże jest aklamacja: „Bogu niech będą dzięki” oraz po Ewangelii: „Chwała Tobie, Chryste!”. Wdzięczność przenika również modlitwy wypowiadane przez kapłana przy składaniu na ołtarzu chleba i wina. Te dary są nie tylko „owocem ziemi i pracy rąk ludzkich”, ale przede wszystkim wyrazem „hojności” Pana Boga. Stąd dziękczynna aklamacja wiernych: „Błogosławiony jesteś Boże, teraz i na wieki!”. Punktem kulminacyjnym dziękczynienia jest Modlitwa Eucharystyczna.
Za co dziękujemy Panu Bogu w czasie Mszy św.?
Podczas każdej Mszy św. dziękujemy Panu Bogu za wszystkie łaski, a przede wszystkim za stworzenie i zbawienie, za dar życia i powołanie do wspólnoty z Bogiem, za przebaczenie grzechów, za Jego opatrzność, która czuwa nad nami i kieruje naszym losem. Przedmiotem naszego dziękczynienia jest zbawczy plan Pana Boga oraz nasze życie – bezcenny dar istnienia. Uczestniczenie we Mszy św. uczy nas również wyzbywania się obojętności, która wszystko traktuje jako oczywiste. Jednak nie ma nic oczywistego ani w naszej codziennej egzystencji, ani w całym obszarze naszego życia religijnego, ani w ostatecznym wiecznym przeznaczeniu. Wszystko, czym jesteśmy, co kochamy, co posiadamy, czym się posługujemy, czego się spodziewamy, to wszystko dał nam Bóg. Być wdzięcznym to uznawać miłość Boga we wszystkim, co On nam dał i co nas w życiu spotyka. Trzeba zresztą dziękować Bogu nie tylko dlatego, że On coś dla nas uczynił, ale po prostu za to, że On jest. Jak pisze Tomasz Merton: „Wdzięczny człowiek wie, że Bóg jest dobry, wie to nie ze słyszenia, ale z doświadczenia. I na tym właśnie polega różnica między udawaną a prawdziwą wdzięcznością”. Uczestnictwo w Eucharystii uczy nas również wdzięczności w życiu codziennym wobec bliźnich. Skoro miłość do drugiego człowieka jest zarazem miłowaniem Boga, to i wdzięczność okazana drugiemu człowiekowi jest wdzięcznością wyrażaną Bogu.
ks. dr. Jacek Uchan