Kolejnym owocem Ducha Świętego, który chcemy przybliżać podczas spotkań modlitewno-ewangelizacyjnych w rodzinach naszej diecezji, jest dobroć. Dobroć jest potrzebna w codziennych relacjach z bliźnimi. Starając się być dobrymi, naśladujemy samego Stwórcę, który jest źródłem wszelkiego dobra.
Bóg jak Dobry Pasterz
Już w Starym Testamencie Bóg jawi się jako Ten, który z miłością i dobrocią prowadzi swój lud. W Nowym Testamencie sam Chrystus mówi o sobie, że jest dobrym pasterzem, a ludzie są Jego owcami. „Ja jestem dobrym pasterzem i znam moje owce” (J 10, 14). Chrystus jest pasterzem, który bardzo kocha owce i troszczy się o nie. Pragnie On dobra każdego człowieka. Miłość Chrystusa jest tak wielka, że gdyby chodziło tylko o zbawienie jednego człowieka, jeśli byłaby taka potrzeba, raz jeszcze wziąłby Krzyż na swoje ramiona. Chrystus w swej miłości do nas nie zna granic. W życiu na co dzień, często operujemy pojęciem „dobry”: „dobry kolega”, „dobry przyjaciel”, „dobrzy znajomi”. Ilu z nich byłoby jednak gotowych, już nie mówimy oddać za nas życie, ale stanąć na świadka w sądzie, czy pielęgnować w czasie choroby.
Znaczenie ludzkiej dobroci
Wiele fragmentów Pisma Świętego podkreśla znaczenie ludzkiej dobroci. Św. Paweł Apostoł zachęca: „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze”(Ga 6, 9-10). Na innym miejscu św. Paweł pisze: „Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni!” (Ef 4, 32) Z kolei św. Piotr uwrażliwia, aby czynione przez chrześcijan dobro było znakiem rozpoznawczym: „Postępowanie wasze wśród pogan niech będzie dobre, aby przyglądając się dobrym uczynkom, wychwalali Boga”(1 P 2, 12). Chrześcijanin powinien być dobry, nie tylko dla ludzi jemu życzliwych, ale również dla ludzi wrogo do niego nastawionych: „…dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą”(Łk 6, 27). Swoją postawą powinniśmy naśladować Chrystusa, o którym św. Piotr powiedział: „przeszedł On, dobrze czyniąc”(Dz 10, 38).
„Być dobrym jak chleb”
Dobroć okazywana jest w konkretnych czynach miłości. Doskonale oddał to św. Brat Albert w słowach: “Powinno się być dobrym jak chleb, powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”. W imię dewizy „Być dobrym jak chleb” św. Brat Albert całe swoje życie złożył w ofierze dla innych ludzi. Jego postawa jest stawiana jako wzór miłosierdzia chrześcijańskiego. Ten święty człowiek pokazał, że życie człowieka o tyle ma sens, o ile jest ukierunkowane na innych. Niestety, ciągle wydaje się być aktualne słynne powiedzenie angielskiego myśliciela Tomasza Hobbesa: „Człowiek człowiekowi wilkiem”. Edward Stachura odnosząc się do tego powiedzenie, napisał: „Człowiek człowiekowi wilkiem, lecz ty się nie daj zwilczyć. Człowiek człowiekowi bliźnim, z bliźnim się możesz zabliźnić”.
Ks. Jacek Uchan