Strona główna II. Formacja SUMIENIA PEŁNA ŁASKI - CZYSTA TAJEMNICA Nie było miejsca dla Ciebie…

Nie było miejsca dla Ciebie…

461
0

…W Betlejem w żadnej gospodzie
I narodziłeś się, Jezu
W stajni, w ubóstwie i chłodzie…

…głosi pewna znana polska kolęda. Została napisana w 1932 roku w Krakowie, przez ojca Mateusza Jeża, ale melodię do niej ułożył dopiero sześć lat później Józef Łaś. Całość została pierwszy raz odśpiewana w lutym 1939 roku, siedem miesięcy przed wybuchem II wojny światowej. Odśpiewał ją w  sali Domu Sodalicyjnego im. Piotra Skargi w Nowym Sączu chór z gimnazjum w Mielcu. Podobno kolęda ta jest jedną z najchętniej śpiewanych w tamtych okolicach[1].

Nie było miejsca dla Ciebie… czy dzisiaj już jest?

W tym roku sklepy nie czekały z wystawianiem świątecznego asortymentu do listopada, tak jak to bywało w zeszłych latach (wymiana zniczy na Mikołaje dokonywana była w tempie ekspresowym), i już we wrześniu można było dopatrzeć się gdzieniegdzie uroczych reniferków, bałwanków, światełek i klimatycznych świeczek.

Nadejdzie Adwent, sprzątanie, gotowanie, kupowanie prezentów, tradycyjna polska Wigilia (na której, mam nadzieję, będziemy mieli z kim łamać się opłatkiem), pewnie „Kevin sam w domu” do obejrzenia w telewizji, może kilka kolend, a może i nie. Pójdziemy do kościoła (jeśli będzie otwarty i jeśli będzie nam się chciało, bo niektórzy, usprawiedliwiając się pandemią, zaniechali odwiedzania Boga w Jego domu) i za chwilę usłyszymy od kogoś: „święta, święta i po świętach, jakie plany na Sylwestra?”. I tyle. Czy jest w te święta miejsce i czas na spotkanie z Bogiem?

Ach, ubogi żłobie…cóż ja widzę w tobie?

Już w listopadzie słyszałam radiowe wzmianki o tym, że w tym roku Mikołaj będzie miał mniej do dźwigania, bo wszystko drożeje. Przed nami kolejne święta w czasie pandemii. Nie wiadomo, jak będzie. W dodatku — na karku czuć oddech narastającej nieubłaganie inflacji. W powietrzu, poza zapachem świątecznych potraw, unosi się aromat niewiedzy: czy spotkamy się z bliskimi przy wigilijnym stole? Czy z jakichś potraw zrezygnować? Co z prezentami? Czy już wszystko posprzątane? A może w tym roku obok tych niepewności pojawią się też inne: kiedy ostatni raz się spowiadałem? Kiedy czytałem Pismo Święte? Czy jestem gotowy, by Bóg się narodził we mnie, w mojej rodzinie, w tej rzeczywistości? Czy tego chcę?

Żłob jest skrzynią, do której wkłada się paszę dla koni lub bydła. I w czymś takim, zgodnie z Tradycją, leżał Jezus — Ten, który karmi swoim ciałem i jest chwalony na wieki. Pierwsze chwile na Ziemi spędził w chłodzie i ubóstwie. Maryja z Józefem nie byli materialnie gotowi na przyjście Mesjasza. Chociaż chcieli dać Mu to, co najlepsze, najpierw musieli przedostać się pilnie z Nazaretu do Betlejem, potem Maryja rodziła Syna w bardzo skromnych warunkach, a następnie, w strachu, uciekali za granicę przed rzezią niewiniątek.

Gdy się Chrystus rodzi…łatwo to przegapić

…w natłoku spraw, w gonitwie do celu, jakim jest upolowanie karpia w dobrej cenie i odpowiednich prezentów, w intensywnym sprzątaniu, można zapomnieć, z jakiego powodu świętujemy. Te światełka, jedzenie, słodkie mikołaje, to wszystko jest z jakiegoś powodu. Taka jest nasza tradycja, nasz sposób na to, by wyjątkowo uczcić narodziny Bożego Syna. Tymczasem, słowa „Boże Narodzenie” coraz częściej oznaczają prezenty pod choinką, dzień wolny od pracy i dużo roboty. A to nie one są celem samym w sobie, powinny być dodatkiem celebracji tego wyjątkowego dnia, który został mocno skomercjalizowany. Nawet w świątecznych życzeniach coraz rzadziej występują duchowe wartości, bo są zastąpione wesołymi bałwankami i sankami sunącymi po śniegu (na który co roku liczymy).

Bo tak jest łatwiej. Ale nie chodzi w świętach o to, by było łatwo. Maryja z Józefem łatwo nie mieli. Ale chcieli, by Jezus się narodził.

Mieli relację z Bogiem, nadzieję, wiarę i miłość.

Chciałabym, żeby każdy z nas też je miał, siadając do wigilijnego stołu.

W pierwszym artykule, w tym roku, pisałam, że cały rok spędzimy z księdzem, założycielem Opus Dei, świętym, którym jest Josemaría Escrivá de Balaguer, i tak też się stało. Chciałabym zamknąć ten cykl jego myślą z książki Bruzda (nr 62):
„Boże Narodzenie. Piszesz mi: <<Rozważając święte oczekiwanie Maryi i Józefa, sam też niecierpliwie wyczekuję Dzieciątka. Z jaką radością stanę w Betlejem! Przeczuwam, że wybuchnę bezgraniczną radością. Aha! A wraz z Nim ja też pragnę narodzić się na nowo>> (…)”. Oby, takie szczere pragnienie w nas się też zrodziło.

[1] Zob. <https://www.polskatradycja.pl/piesni/koledy/nie-bylo-miejsca-dla-ciebie.html>, 9 listopada 2021 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here