Strona główna III. Formacja UMYSŁU WARTE PRZEMYŚLENIA Religijne „wspomagacze”

Religijne „wspomagacze”

1161
0

Słowo wspomagacz kojarzy nam się od razu z czymś, co wyniszcza nasze ciało i umysł, i jest krótko mówiąc używką. Żyjemy w czasach, kiedy można spotkać też religijne wspomagacze, które pozwalają nam na rozwój duchowy, pogłębianie naszej relacji z Bogiem, nauczenie się lepszego sposobu modlitwy oraz podkreślenia tego, że jesteśmy ludźmi wierzącymi. Oprócz klasyków takich jak książki, strony internetowe i spotkania, które mają miejsce w naszych parafiach są:

 

Programy Formacyjne Między Niewiastami; Rekolekcje i konferencje internetowe

Jako mama i żona, ale przede wszystkim kobieta, od jakiegoś czasu szukałam czegoś, co pozwoliłoby mi zrozumieć, co oznacza bycie kobietą w zamyśle Boga. Kiedyś mogłam pomagać przy mojej parafii, prowadzić zespół młodzieżowy w Kościele i czułam się spełniona. Dzisiaj, kiedy dzień podobny jest do drugiego, nie ma czasu na modlitwę w ciągu dnia, poczułam się zagubiona i chciałam przybliżyć się do Boga w inny sposób. Szukałam w różnych miejscach. Zapisywałam swoje kryzysy, swoje modlitwy. Pozwoliło mi to na wyciszenie się i usłyszenie Boga wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebowałam. W między czasie powróciłam do modlitwy brewiarzowej, którą pokochałam, będąc jeszcze nastolatką. Czułam, że coś zaczęło się dziać, że szłam w dobrym kierunku. Do tego wszystkiego dołączyłam jeszcze czytanie Pisma Świętego metodą Lectio Divina. I tak, trwałam kilka miesięcy, kiedy… przez przypadek (ale właściwie, to w planie Bożym nie ma przypadków), natrafiłam na dwa profile na facebook`u. Na urzekająca.pl i uBogaCona plus Serce Kobiety. Prowadzą je dwie cudowne kobiety, które postanowiły pomóc innym kobietom na drodze do Boga. Zrobiłam jeden darmowy kurs, który trwał 7 dni i uczył, jak być kobietą Silną i Urzekającą. Wszystkie materiały, które dostaje się codziennie na komunikator społeczny messanger są darmowe i w 100% oparte na nauce Kościoła. Dodatkowo pobłogosławione są przez biskupa z ramienia Episkopatu Polski, więc mam pewność, że nie trafiam do żadnej sekty. Ewelina Chełstowska, która jest założycielką profilu Urzekjąca.pl, daje kobietom również inne możliwości. Są dwa inne kursy, płatne: kurs 7-tygodniowy i całoroczny (choć w tym, można wybrać sobie miesiące, które chce się realizować, dlatego, że każdego miesiąca realizuje się inny temat). Oprócz tego, jest grupa na facebooku, która pozwala kobietom na rozmowy, wymianę doświadczeń i wspólne wspieranie się. Raz w roku, organizowana jest konferencja w jednej z parafii w Polsce połączona z mszą i nauczaniem. Są też organizowane „kawy” w różnych miastach Polski.

Z kolei uBogaCona jest programem formacyjnym autorstwa Kasi Marcinkowskiej, która też, nota bene, jest autorką Kalendarza Kobiety oraz bloga Serce Kobiety. W tamtym roku, kiedy odkryłam Ubogaconą, natrafiłam na program pod tytułem „Kobiety Starego Testamentu”. Każda z nas robiła go w swoim tempie. Na grupie na facebooku dzieliłyśmy się przemyśleniami oraz inspiracjami. W historii Ewy odkryłam, że Bóg ulepił kobietę i każdy jej detal jest dokładnie przemyślany… a tak często siebie krytykujemy za to, jak wyglądamy. Lea i Rachela to siostry, które tak często były do siebie porównywane przez ojca. A jak często my jesteśmy porównywane? Albo same siebie porównujemy z innymi? Z kolei Miriam, przypomina mi o tym, że trzeba chwalić Boga i że jeśli dzieje się coś, co odbieramy jako karę (Miriam została ukarana trądem na 7 dni za to, że mówiła przeciw Mojżeszowi i jego żonie), powinniśmy Bogu dziękować, bo On widzi dalej i szerzej.

W tym roku, rozpoczęłyśmy misję niebo. Ubogacamy się na drodze do świętości ze świętymi kobietami. Poznałyśmy już do tej pory św. Hildegardę, św. Klarę, św. Katarzynę ze Sieny i św. Teresę. Oprócz tego, wiele innych świętych i błogosławionych, które towarzyszą nam w poszczególnych tygodniach.  Jest jeszcze NoTes Kobiety, czyli droga z kobietami Nowego Testamentu.

Dzięki tym dwóm programom pracuję nad sobą, czytam głębiej Pismo Święte, o wiele bardziej zaczynam rozumieć historię swojego życia i być wdzięczną za to, że jestem Kobietą.

Dla mężczyzn też jest podobny program, nazywa się Droga Odważnych. Również można znaleźć go na facebooku i dołączyć, by dowiedzieć się więcej.

Kiedy zapytałam innych, co pomaga im w wierze, często pytani wymieniali rekolekcje internetowe, dostępne też w wersji książkowej i konferencje on line. Dla małżeństw, dla samotnych, o tym jak czytać Pismo Święte, rozważania ksiąg, psalmów; na Adwent i Wielki Post oraz wiele innych.

Planery i Kalendarze

Lubimy być zorganizowani. Szczególnie w tym życia pędzie. Biegniemy z domu do przedszkola, szkoły, pracy, na spotkania i potem znów do domu. Niejednokrotnie, gdyby nie planer na połowę spotkań, byśmy nie dotarli, a o większości spraw do załatwienia zapomnieli. W księgarniach możemy znaleźć całą gamę kalendarzy, planerów i notatników. Również chrześcijańskich. Są w nich zaznaczone święta, wspomnienia świętych, uroczystości; podane czytania, psalm i Ewangelia na dany dzień, nawet cytaty! Bardzo często w takich planerach czy katolickich notatnikach możemy też zapisywać swoje duchowe przemyślenia, cele, wartości i myśli, które akurat danego dnia nam „zasiały ziarenko” w sercu. Miło jest po czasie wracać do tych zapisków. Jesteśmy tylko ludźmi i wiele rzeczy zapominamy. A kiedy mamy taki notatnik, możemy wrócić czy do zdania papieża Franciszka, które nas dotknęło, czy do kazania, które akurat w niedzielę na Mszy św. usłyszeliśmy. Mogę polecić 4 takie organizery: Kalendarz z edycji św. Pawła, Kalendarz Kobiety, notes Rozkwitam i Boski Planer.

 

Gadżety, akcesoria i aplikacje

Kiedy przeprowadzałam sondę do tego artykułu, pytałam o religijne wspomagacze, wiele osób  wymieniło pewne drobiazgi, jak na przykład: długopisy, kubki, plecaki, naklejki, pokrowce na telefon. Wszystko to z cytatem z Pisma Świętego lub znakiem krzyża albo ryby. Kobiety wymieniały również biżuterię, np. różaniec, bransoletka. Były również święte obrazki noszone w portfelu lub ikony świętych.

Zdecydowana większość przyznała się do tego, że używa aplikacji religijnych na telefon lub tablet. Modlitwa w drodze, Pismo Święte, Katechizm Kościoła Katolickiego, Brewiarz, Modlitwa z papieżem Franciszkiem, Nowenna Pompejańska, Adoptuj Życie. Każda z tych aplikacji pozwala nam na odczytanie, odsłuchanie Ewangelii z danego dnia, pomodlenie się w autobusie, metrze lub na spacerze.

 

Wydawać by się mogło, że religia popadła w konsumpcjonizm i jesteśmy jak ci handlarze, których Pan Jezus przegonił ze świątyni. Czy nie wystarczyłby po prostu różaniec w kieszeni, lektura Pisma Świętego i msza? Tak, są ludzie, którym to wystarcza. Ale są też tacy, którzy faktycznie czerpią ze wspomagaczy. Chcą się rozwijać z różnymi programami, pogłębiać wiedzę; przypominać sobie o Tym, który jest najważniejszy, za każdym razem, kiedy wezmą telefon do ręki; lub po prostu w biegu znaleźć czas na modlitwę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here